monotematycznie
małe marzenia się spełniają, staram się, mieć ich jak najwięcej, napisane, dają silniejszą motywację :)
Przez 31 dni udało mi się, codziennie zamieścić post na blogu, krótszy, dłuższy, kilka zdań. Sprawiło mi to wielką radość.
Przeszkody też nie zabrakło. Padła w komputerze karta graficzna i musiałam się zmobilizować i zorganizować inne miejsce do pisania.. Ale się CIESZĘ, aż sobie krzyknę z uśmiechem: HURRA
I jak tu się nie zachwycać, jak nie kochać i szanować tych miejsc?
Zimą tak bardzo tęskniłam do tych widoków.
Uśmiech dla zaglądających na blog (na bloga?)
Piękny ogród Alicjo :))
OdpowiedzUsuńGratuluję "spełnienia" marzeń...i cieszę się razem z Tobą :)
Dzięki Tobie zaczęłam się zastanawiać jakie ja mam marzenia, i czy w ogóle je mam??!!
Muszę to przemyśleć :)
to masz czy nie? i co zaplanowałaś?
Usuńjeszcze myśśśślę ;)))
Usuńna razie ziąb i wiatrzycho, więc siedzę kawkę popijam...ale z tym pisanie posta codziennie to bardzo dobry pomysł! Tylko chyba w czasie nie wyrobię :/
też piję kawkę, oszukane ciasto truskawkowe podjadam. Pisanie posta to dużo powiedziane, chodziło o kilka zdań, o systematyczność. tym bardziej, że będzie to możliwe jeszcze kilka dni tylko, może tydzień. Potem zmienia mi się rozkład dnia na cały sezon i nie wiem, czy dam radę.
UsuńCiekawego dnia życzę, uśmiechy posyłam :)
Piękny i pachnący post :* też się cieszę :*
OdpowiedzUsuńtaka mała motywacja do cieszenia się....., smuteczków w dzień też sporo się znajdzie ...
Usuń