*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





wtorek, 22 lutego 2011

JAK ROZPOZNAĆ WYLEW?

W niedzielę byliśmy z wizytą u Cioci Trudzi, która jest po wylewie i nie odzyskała już mowy i sprawności fizycznej.

JAK RATOWAĆ W WYPADKU WYLEWU KRWI DO MÓZGU?
Specjalista neurolog twierdzi, że gdy pacjent znajdzie się pod jego opieką w przeciągu trzech godzin, to jest możliwość całkowitego wyleczenia efektów wylewu. Sztuka polega na rozpoznaniu objawów i postawieniu prostej diagnozy w ciągu tych trzech godzin.
JAK ROZPOZNAĆ WYLEW?
Często jest trudno rozpoznać objawy. Udar mózgu może być krwotoczny (wywołany wylewem krwi do mózgu) lub niedokrwienny (wywołany zatrzymaniem dopływu krwi do mózgu). Właśnie brak wiedzy może mieć fatalne skutki, jeżeli osoby w pobliżu nie wiedzą jak rozpoznać objawy wylewu.

Lekarze uzgodnili prostą metodę jak rozpoznać wylew
stawiając trzy pytania:

1. poproś by pacjent się UŚMIECHNĄŁ,
2. poproś by pacjent PODNIÓSŁ OBYDWIE RĘCE DO GÓRY,
3. poproś by pacjent POWTÓRZYŁ PROSTE ZDANIE
(np. dzisiaj jest ładna pogoda),
jeżeli osoba ma trudności z jednym z tych zadań, wzywaj natychmiast karetkę pogotowia (reanimacyjną) i opisz objawy.

Lekarze zauważyli, że właśnie tym sposobem nawet laik potrafi zauważyć takie objawy jak: niepełnosprawność mięśni twarzy, brak sił w rękach i trudności z mową.

Lekarze zwracają się do wszystkich, by każdy zapamiętał te trzy podstawowe testy. Rozpowszechnienie tych trzech zdań umożliwi szybką diagnozę, wcześniejsze leczenie i uniknięcie trwałego kalectwa.
Podziel się tą wiadomością.
Ona może uratować czyjeś życie.

Kopiowanie dozwolone,
a umieszczanie na blogach wręcz zalecane.

wtorek, 1 lutego 2011

Sąsiadkę mam

Dzwonek do drzwi. Wchodzi PANI R.
Dzień dobry, dzień dobry. Wymiana zdań.
Gdy mamy wychodzić PANI R. jeszcze szybciutko zagląda do MOJEJ kuchni
- o jaki dobry obiad będziecie dziś mieli
- tak..
- no frytki, tak lubię frytki pieczone we frytkownicy
- nie, frytkownicy to my nie mamy
- aha, ta frytkownica tak dużo oleju bierze, piekę tylko raz w miesiącu.
Na stole stała miska z pokrojonymi w półksiężyce ziemiakami, będą zapiekane kartofelki w piekarniku, polecane na kilku blogach :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...