Gdy przyszłam na świat, moja Mama dostała od znajomych, przez Pielęgniarkę bukiet bujanów do pokoju, w którym była po porodzie. Pozwolili Jej go zostawić w pokoju. pachniało przepięknie.
Zawsze dziwiło mnie, że tak kocham te kwiaty. Opowieść poznałam wiele lat później....
Niestety, jeszcze piwonie w tym roku nie kwitną, nie mam mojego krzaczka na zdjęciu...
******
Potem pokochałam jeszcze te maki. Dostałam pierwsze sadzonki od znajomej, Lidy......
dziś lubię gdy u mnie kwitną.
pięć dziesiątek to znak tego posta.
Niektóre z Was Starsze, niektóre Młodsze, może Któraś też pół wieku świętuje...
Przyjmę wszystkie szczere, życzliwe myśli, życzenia również....Przekonałam się już dawno. Blogowy świat ma MOC...