Rosół w kubku, ryż z rodzynkami, winogronami (kiedyś z agrestem z kompotu), z gotowanym mięsem kurzym i żółtym sosem na bazie rosołu - potrawka, tym daniem na Kaszubach rozpoczynamy rodzinne spotkania. Chrzciny, przyjęcia, urodziny, wesela, rocznice. Pytanie pada zawsze: a ryż będzie? I to zdanie ma wiele znaczeń. Czy do rosołu będą użyte "domowe"wiejskie kury, czy "kupne", testerzy rosołu już po pierwszych łykach, podają informacje dalej. Kuchnia jednoczy? Być może, wszyscy stawiamy się na zaproszenie. Więc coś w tym jest.
Moje dyżury z wnukami, od czasu do czasu coś fajnego przygotujemy.
Nie wiem już, czy napisałam to, czy w sieci znalazłam"
....... wpadam. z mojego odosobnienia, dystans do ludzi w tym roku jakby większy. Oczyszczone z towarzystwa tych, z którymi znajomość była jakby tylko jednostronna.... Jeszcze się z tym pogodzić i zaakceptować.
napisałam to w styczniu, a takie aktualne i dziś.