*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





niedziela, 29 czerwca 2014

bywa, że

chcemy coś komuś dać....
ja- MY, wybieramy lepsze, najlepsze, najładniejsze. Jeśli mam dać, to lepsze. Lepszą połowę (chociaż wiem, że połowy są równe). Są takie dni, że wybieram piękne, najładniejsze, najśliczniejsze. Bez wahania zrywam dobre, ładne, pachnące.
Ale są tacy, co wybierają gorsze, najgorsze. Podeschnięte, zwiędnięte, spadnięte.....


Ale i tak niektórym wydają się: śliczne i ładne...

7 komentarzy:

  1. Bo o gustach się nie dyskutuje. To naj komuś wcale nie musi przypaść do gustu. A to "be" będzie trafem w dziesiątkę. Choć takie sytuacje to pewno rzadkość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, zwróciłaś moją uwagę na rzecz o której wcale nie pomyślałam, trochę mnie zabolała sytuacja, więc ją opisałam. Ale udowodniłaś, że mój punkt widzenia nie był jedyny, dzięki :)

      Usuń
  2. ano właśnie... trudne to jest, bo możesz dostać używanego misia, który będzie się wydawał szałowy, dla tego, co go wręcza

    ja to mam zawsze pecha

    OdpowiedzUsuń
  3. Stare porzekadło mówi, że "nie wszystko złoto co się świeci".

    :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pozwoliłyście spojrzeć mi na sprawę z innej strony. Byłam taka pewna swojej i tylko swojej racji :)

      Usuń
  4. A mnie się skojarzyło z wybieraniem owoców - ten z robaczkiem jest zdrowy, choć nie taki piękny. A z innej beczki: te nieco "zwiędłe" ciałem mogą być piękne duszą ;) Dobrego wypoczynku Alis

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...