często naprowadza mnie na sytuacje, gdy ktoś zachowuje się nieszczerze.
- ja głupia przekonana jestem o normalności, a wcale tak nie jest.......
- - wychodzę z kluczykami, mam zamiar wyjechać, załoga wjeżdża i wysiada....
- - wychodzę zanieść odpadki do kur, a tu wielkie poruszenie, szybkie biegi itp..... (wieczorem wydało się, że nie bez przyczyny i trochę tak za naszymi plecami)
- - biegiem muszę skorzystać ... i przez okno widzę wsiadających do auta grzybiarzy. zaskoczenie wielkie w życiu nie spodziewałabym się tej pary razem, a wieczorem rozmawialiśmy........
- udawane zdziwienie, ale plany były inne
po co zawsze się o tym dowiem? tak szybko prawda się wyda
czasem utworu hip-hopowego posłucham:
Z tą prawdą o innych ludziach bywa różnie... Czasem, gdy się człowiek dowie, co o nim "wiedzą" inni, to nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać :-).
OdpowiedzUsuńczęściej to chyba płakać, z niektórych to prawdziwi specjaliści od innych ludzi....
UsuńMnie tak w ogólności jest teraz bliżej jest do śmiechu. To bardzo przyjemny stan, który przychodzi chyba z wiekiem. Zdaje mi się, że lubię się posuwać w latach :-).
UsuńAle w nawiązaniu do wpisu, to jednak bardzo dobrze mieć więcej zmysłów :-).
a wiesz, że też mnie zaskakują wnioski, nabyte z wiekiem :) teraz sprawy bywają takie banalnie proste ( a ja wieżę urabiałam do nich!!!)
UsuńDobrze to ujęłaś. Wszystko jest proste :-).
UsuńPrawda... jak oliwa :)
OdpowiedzUsuńkiss
eM gdzie tego doświadczenia nabrałaś?
Usuńdoskonale wyłapiesz sedno sprawy!
nie przyszło mi do głowy------ poczekaj, oliwa sprawiedliwa...
---- wywaliłam żal na blogu!
Czasami, tak najlepiej :* nie smuć się buziaku
UsuńTi intuicja jest chyba, że coś jest nie tak. A z wiekiem się pogłębia. Też, jak Tesia, lubię się posuwać w latach :)
OdpowiedzUsuńdzięki Wam i ja odkrywam to polubienie, i próbuję... próbuję....
Usuń