Do stada dołączyły na przechowanie dwie gęsi: Żarówy. Dlaczego taka nazwa? Bo są oznaczone specjalną zielono-żółtą farbą w sprayu, taką do oznaczania palików.
"Moje ulubione wpisy o Reni i reszcie ferajny są jak promyk słońca z rana.Oczami wyobraźni widzę tę gromadkę."specjalnie dla Wioliny - kurze maleństwa
Renia, umie o siebie zadbać :)
OdpowiedzUsuńA kurczaczki jakie kolorowe ! Myślałam, że zawsze są tylko żółte :O
Dobrego dnia Alis :)
i do Ciebie życzliwe myśli posyłam.
UsuńNie jesteś odosobniona w temacie koloru drobiu. Moje dziecię, myślało, że indyczki są tylko kolorowe i nie mogą być białe :))))))))))
żółte kurczaki będą białą kurą,
brązowe- brązową, ciemnoszare- jarzębiatą i czarne- czarną :)
Ferajny fajne są, a Renia, jak chomik, łapie ile się da...
OdpowiedzUsuńw gromadzie raźniej, to potwierdzone od wieków.... :)
UsuńAleż mi miło Alis,od razu mi się humor poprawił.Kurczątka śliczne.A Renia podobna do mnie też wolę chleb bez skórek.Całusy:)))))
OdpowiedzUsuńto pozdrowienia jesienne dla Ciebie :)
Usuńcudne ♥
OdpowiedzUsuńw zasadzie to jest jeszcze jedno pytanie do nich: ile tu będzie kurek, a ile kogutków ;)
Usuńtzn, ogólnie, jak już wyrosną (nie tylko do Ciebie to pytanie :)
Usuń