19.10 jednak z Reni to taka prawdziwa kaczka -dziwaczka. Po raz kolejny zmyliła naszą czujność i udawała, że to jej gniazdo. A to nie prawda. Jajka znosiła jedna z kaczek staropolskich.
Z zaprzyjaźnionego kurnika: kura wysiedziała 10 jajek i są kurczątka. Pomysłowa kwoka zrobiła gniazdo w drzewie przygotowanym do pocięcia na zimę. Na szczęście po przeniesieniu do kurnika, nie porzuciła swoich 13 jajek i maleństwa wylęgły się.
Zaskoczenie i radość były ogromne. Kurczaki były głównym tematem wesołych rozmów przez kilka dni.
Renia ma odwrotnie niż kukułki. A może woli być rodziną zastępczą ?
OdpowiedzUsuńFajnie mieć kontakt ze stworzeniami na co dzień, wnoszą - jak widać, wiele radości :)
coraz mniejszą mam nadzieję na potomstwo od Reni, ale lubię do niej zaglądać :) Zresztą wszyscy lubimy :)
UsuńMoje ulubione wpisy o Reni i reszcie ferajny są jak promyk słońca z rana.Oczami wyobraźni widzę tę gromadkę.:))))))))))))))
OdpowiedzUsuńto mała niespodzianka dla Ciebie w postaci zdjęć kurczaczków, :)
Usuńczasem chcialabym tak mieszkac by moc miec swoja kaczke dziwaczke i malutkie kaczatka .... :-D
OdpowiedzUsuńwszyscy bardzo się dziwią naszemu stadku. Byłam ostatnią osobą, która mogłaby mieć kury (!) a teraz mam pozarażane tym hobby już trzy rodzinki :)))))))))
UsuńPrzepraszam, że się wtrącę, ale to ja jestem ostatnią osobą, która mogłaby mieć kury :D
UsuńA teraz jestem ich wielką wielbicielką :))))
Pozdrawiam
to mnie Kobieto pocieszyłaś, bo czułam się na szarym końcu
Usuńdziękuję za informację :)))
Jak to w przyrodzie- zaskoczenie:)
OdpowiedzUsuńtak, natura potrafi zaskoczyć. :)
UsuńTo Ci kaczka... Renia...
OdpowiedzUsuń