*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





poniedziałek, 27 lipca 2015

pierwszy kwiat

po raz pierwszy zakwitł powojnik (clematis), który był prezentem dla mnie na Dzień Matki 2014.
Roślina miała kilka wzrostów i "zwiędnień". Pierwszy kwiat wywołał euforię radości. Wakacyjny obiad na świeżym powietrzu był cudowny.........
powojni, Clematis 'Jerzy Popiełuszko', obiad w ogrodzie
wakacyjny obiad w ogrodzie, radość posyłam w eter...........
o krzewie powojnika
ten biały kwiat powojnika był moim marzeniem
na wakacyjny obiad podano:
  • ziemniaki z koperkiem
  • karkówka pieczona na krótko (zaprawione plastry karkówki podpieczone kilka minut na patelni)
  • sos zabielany mąką (specjalne wakacyjne życzenie)
  • kapusta zasmażana na tłuszczu gęsim lub buraczki
  • koktajl jagodowy

zbieranie naczyń i zmycie mnie ominęło, fajna mam rodzinkę............. :)

12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. biały jest jeszcze kilka odmian, ale opis tej mnie przekonał, chyba mrozoodporność to była i czas kwitnienia :)

      Usuń
  2. Alis, obiad królewski, smakowity. Najważniejsze jest zielone otoczenie - bo iście wakacyjne. Ostatni raz obiad na powietrzu jadłam jakieś 5 lat temu, oczywiście w Wildze, ale w tym poprzednim ośrodku - w tym aktualnym obiady są w stołówce.
    Ale i tak się nie mogę doczekać. Już za tydzień zjemy obiad w Wildze :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to cudownego wypoczynku, pamietam w zeszłym roku chwaliłaś pobyt (tak długo komentujemy..... o pięknie :)

      Usuń
    2. Czas leci ... jak zwykle :-) szybko w miłym towarzystwie :)
      Dobrego dnia Alis :)

      Usuń
  3. Pięknie... spróbuj do zaciągania sosów mąki z ciecierzycy , smak i zdrowie :)

    Powonik z roku na rok będzie kwitł więcej i więcej :) mnie się marzy taki bakłażanowy kolor :)

    masz wspaniałą rodzinkę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, o kwieciu marzę...
      mąkę piszesz: muszę się rozejrzeć i zakupić.. :)

      Usuń
    2. ostatnio kupiłam na allegro, ale pewnie w sklepach ze zdrową żywnością zakupisz, i na Twoje wątrobowe historie jak ulał :)

      Usuń
  4. bardzo pięknie i bardzo smakowicie tam u Ciebie :)

    mój, fioletowy cały obsypany kwieciem, ale też musiałam poczekać - to chyba rekompensata za pomidory ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomidory u mnie to osobny temat: nędzy i rozpaczy w tym roku...
      Mam tam jeszcze jeden powojnik, który kupiłam dawno temu, był wtedy bardzo drogie. Kwiaty widoczne na zdjęciu nijak się miały do tych które były na krzaku. kolor wprawdzie był fioletowy, ale sam kwiat jest tak zwiewny i delikatny, ze przed doba internetu niemal wątpiłam, że to odmiana clematisa. niestety nie mam już nazwy, ale wpisana w go..le, wykazywała taka eteryczną odmianę. Teraz zamówiłam ten biało kwiecisty, ale czegóż on nie przeżył...nawet koty. Dlatego moja radość jest wielka :)

      Usuń
  5. Powojnik cudny na pewno za rok będzie kwitł mocniej.A obiad wspaniały taki uroczysty.Rodzinka też wspaniała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeważnie u nas jest jedno danie obiadowe uroczystego nic w nim nie ma, tylko te nazwy oddają takie wrażenie (to pozostałość fascynacji gdy jadalismy w lokalach gastr.) Gdy jua fascynacja minęła, nie jadamy prawie wcale, wolimy coś podjeść w MD i prawdziwy obiad w domu. To nazwy potraw zostały takim moim hobby. W sezonie staram się jakiś kompot lub koktajl przygotować, bo dostęp do świeżych owoców mam bardzo dobry. :)

      powojnik jest narażony z kilku stron, to cud, ze jeszcze żyje......... :)
      ale tak marzę sobie, że będzie mi pięknie rósł :)

      Usuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...