a dzień był nad wyraz udany:
- dojechałam, miejsca mieliśmy najpiękniejsze, podziękowanie bardzo głośne, przejście piechotą, pomoc w popchnięciu auta, świadome pożegnanie---- TYLKO ta mała wpadka, buty Wspaniałego zapomniałam zabrać z domu (w roboczych,nie mógł niestety pójść)
- szybki smaczny posiłek w postaci zrzutów
- wypad na fotel ortodontki
- pachnąca świeżo uwędzona kiełbasa już w domu
- przygotowanie ciszek z 4 kg ziemniaków poszło tak szybko i sprawnie, że aż zaskoczona byłam
a co w końcu ferie !!!
To się bardzo cieszę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPracowicie, twórczo i ortodontycznie :P
OdpowiedzUsuńA co to są"ciszki"?
OdpowiedzUsuńTo super, że jesteś zadowolona :))) A ciszki pewnie smakowite placki ziemniaczane, które znikają z talerzy w zupełniej ciszy :)))
OdpowiedzUsuńMnóstwo atrakcji! Musiało być super! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCiszki? Z ziemniaków? Co to takiego? Przypuszczam, że coś tak dobrego, że jest w stanie osłodzić wizytę u ortodonty;D
OdpowiedzUsuńDziś wyjątkowo, jedna odpowiedź do wszystkich:
OdpowiedzUsuńNawet w gazetce z Kauflandu wzmianka o ziemniakach, przy okazji diety na dobry nastrój. Informują tam iż porcja ziemniaków może poprawić nastrój. Warzywo stanowi bogate źródło wielu witamin i składników mineralnych. Obfituje w witaminę B1, B2, PP,potas, żelazo, sód, magnez i cynk.
Więc porcja ciszek, na poprawę nastroju konieczna. A opis w poście z czwartku (19.01.2017)