04.10 chyba Renia zniosła jajko,
tylko, jak to w życiu bywa i u Reni czasem się dzieje pod górkę. Sąsiad przyłapał kaczkę u siebie i aby ją odróżniać od swojego stada, przyciął piórka na ogonku. Nam też wydawało się, że przesadza przelatując do sąsiadów, a próby nocowania na dachu kurnika nie spodobały nam się wcale. Pióra na skrzydle przycięte. A tu Renia niespodziankę robi- jajko niesie- a już wędrówek do kaczora nie będzie.....
Oj ta Renia ... indywidualistka i matka jedynaków (kaczuszek i jajek). Nocować na dachu kurnika, to już duża przesada.
OdpowiedzUsuńKciuki znowu trzymam za wysiadywanie :)
dziś są już dwa jajka, i co teraz zrobić???
UsuńKaczka Dziwaczka? :)))
OdpowiedzUsuńnie kaczka francuska
Usuń:)
No nie ma wprost nic bardziej gorszącego, niż kaczka na dachu! ;-)
OdpowiedzUsuńnie powtórzy na razie tego wyczynu, piórka króciótkie
UsuńMam nadzieję, że jej odrosną... bo pewnie się martwi.
OdpowiedzUsuńmartwi, no nie wiem??? jest wkurzona, na pewno (patrzy na mnie obrażona taka i nie podchodzi)
Usuńnie wiem czy ucieszyło ją takie zawężenie horyzontów... :(
OdpowiedzUsuńdokładnie o to chodzi...
Usuńnie jest zadowolona, a w końcowym efekcie--- czy my będziemy, nie wiem?
UsuńZaczynam rozumieć bajkę, Kaczka dziwaczka... to się nie wzięło z bajek...
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że bajka z kaczki się wzięła :) Wiem, bo sama jestem dziwaczka :)))
Usuń:* uwielbiam Cię BB :*
UsuńStadko się powiększy:)
OdpowiedzUsuń