Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce. I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))
czwartek, 17 września 2015
wrześniowe
...spojrzenie,
cieszą przed zimą kolory września
nagietki jakoś nie mogą się u mnie zadomowić. Mam je tylko jeden sezon, potem muszę siać lub sadzić od nowa.
Plony warzywne masz bogate. Ja się mogę cieszyć zaledwie jedną cukinią. Ale za to pomidory, choć bardzo na nie narzekałam, przyjemnie mnie zaskoczyły. Pojawiły się w końcu nawet licznie, tylko jakieś takie malutkie... Reszta - szkoda słów. Ale mam nadzieję, że w przyszłym roku popełnię mniej błędów ogrodniczych :-).
piękny wrzesień u Ciebie Alis i warzywka jakie cudne...a jak tak grzybki- są?! bo u mnie maślaki w ilościach hurtowych, jak posiane :)
OdpowiedzUsuńu nas grzybów nie ma :) nawet maślaczków- taka susza, i dalej nie pada......
UsuńPlony warzywne masz bogate. Ja się mogę cieszyć zaledwie jedną cukinią. Ale za to pomidory, choć bardzo na nie narzekałam, przyjemnie mnie zaskoczyły. Pojawiły się w końcu nawet licznie, tylko jakieś takie malutkie... Reszta - szkoda słów. Ale mam nadzieję, że w przyszłym roku popełnię mniej błędów ogrodniczych :-).
OdpowiedzUsuńteż uczę się dopiero, pomidorków koktajlowych mnóstwo, tylko chyba nie zdążą dojrzeć....
UsuńWrześniowa botwinka, mniam i kolor piękny :)
OdpowiedzUsuńprzetwórstwo buraczków rozpocznę....... pewnie w poniedziałek :)
UsuńU mnie jest ten sam problem z nagietkami... wysiałam lawendę, zobaczę co z niej wyrośnie :)
OdpowiedzUsuńto może wypróbuję pomysł, tylko nasion poszukam :)
Usuń