03.09 Może czas podsumować sezon w kurniku. Renia w dalszym ciągu jest naszą ulubienicą i już snuliśmy przyszłoroczne wiosenne plany związane z nią. Musimy postarać się o nowego kawalera dla niej, bo poprzedni kaczor tak bardzo uganiał się za biegusami, że musieliśmy wyeliminować go ze stada.
Kurnik zmienił też kogut liliput, bo nasz nowy dwuletni, bardzo dumny Pan Kogut miał taka władzę na wybiegu, że biedny Szpunk musiał siedzieć cały dzień w najdalszym rogu. Gdy tylko podchodziłam, korzystał i podbiegał najeść i napić się. Teraz jest w nowiutkim kurniku i ma przyjaciółkę. Następczynię Zytki, która zaczyna znosić jajka. Więc jeszcze jest szansa na małe kurczaczki.
O Reni
Alis, niesamowity blog piszesz, wiesz? I potrafisz być powściągliwa w słowach, nie to, co ja ;) Czytam kolejne Twoje wpisy i podziwiam umiejętność życia. Uściski!
OdpowiedzUsuńA ja literki uwielbiam !!! Lubie czytać długie teksty. Twoja praca i teksty przyciągały jak magnes, historia u BB przywołuje nawet w najgłębszych ciemnościach, poezja u eM wzywa po kilkakroć.....
Usuńu mnie róznie się dzieje, na blog starałam się wyłuskać z dnia powszedniego TO, co najbardziej zwyczajne, to czego nie zauważamy, jest dla nas jak powietrze. codzienność to może.
usmiech posyłam, chociaż pora późna :)
Bo pewnie za bieguskami to się trzeba nabiegać. A nowy facet zmieni jej życie , zapewne. Może w przyszłym roku Reni uda się zostać mamą większego, niż jednokaczego stadka :)
OdpowiedzUsuńI przyłączam się do słów Wioli, że Twój blog jest miejscem, bez którego już nie wyobrażam sobie swego internetowego świata :)
Uściski najserdeczniejsze Alis :)))
BB ile to ja razy dziękuję sieci, że wpadłam do Ciebie :)
UsuńŚwietnie to napisałaś Alis aż się ciepło na sercu zrobiło.Ja też jeśli mam dostęp do netu to najpierw patrzę rano co tam u Ciebie słychać.
OdpowiedzUsuńrozmowy komentarzowe z Tobą lubię bardzo, twoje podejście do życia cenię bardzo. Dzięki Tobie patrze z dystansem na niektóre sprawy. Dziekuję. :)
UsuńCzyli same dobre wieści z kurnika :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńeM, eh te wieści to takie jakie prasa przekaże.
Usuńpozdrawiam z serducha, .............
Wiesz, ja mieszkam z muzułmanami po siąsiedzku, nie mam złych doświadczeń, wręcz przeciwnie. Media kreują rzeczywistość tak, jak im pasuje. Pamiętam zdjęcia z powodzi wrocławskiej i jeden kontrowersyjny film, gdzie TV pokazała tragedię topiących się dzieci, a w rzeczywistości, chłopcy się wygłupiali, bawili, był w tej ekipie syn moich znajomych i nabijali się później, jak ludzie łykają każdy medialny kit. Z resztą na drugi dzień cała rodzina przyjechała do nas i ten zmontowany filmik oglądaliśmy do obrzydzenia.
UsuńDlatego staram się rozsądnie spoglądać na podawane informacje, skrajne historie w zasadzie nigdy nie mają uzasadnienia. Każdy z nas jest inny i znosi więcej lub mniej, Ludzie są różni i nie można wszystkich mierzyć jedną miarą. Tak mi się wydaje. Dlatego luzik, rozumiem Twoją reakcję.
Pozdrawiam ciepło
mam słabszy dzień, łykam jak pelikan i pewnie wypluwam za szybko...
Usuńnawet obrazów o r.... nie dałam rady obejrzeć....
to chyba jest klatka...
Ja też lubię opowieści o Twoim kurniku :-)
OdpowiedzUsuńja lubię mój kurnik. Postaram się dla Ciebie i w następnym wpisie pokażę szyld. taka mini nagroda za komentarz będzie :)
UsuńA gdzie ten szyld? Nie ma nagrody? :-(
Usuńpost o Reni z poślizgiem, jutro będzie :)
UsuńAlis, jesteś mądrą i wspaniłą kobietą, nie siedź zbyt długo w tej klatce :* ściskam ciepło i posyłam uśmiechy
OdpowiedzUsuń