*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





środa, 2 września 2015

czy

spotkanie rodzinne ładuje nam baterie na jakiś czas?


Mamy to szczęście, że jest "nas" spora gromadka i wszyscy mieszkamy w okolicy. Daje nam to możliwość spotkań 2, 3 czy nawet kilka razy do roku. Jedno duże spotkanie udaje się nam zorganizować już od kilku lat.

Czy to chrzciny, przyjęcia, osiemnastki, wesela, ostatnio to już okrągłe rocznice urodzin.
Czasem są to bardziej uroczyste kolacje, spotkania grillowe lub duża uroczystość na sali.
I lubimy posiedzieć, poopowiadać, pośmiać się. Po prostu być ze sobą.

12 komentarzy:

  1. To niby wyświechtane, ale dobra rodzina, to życiowa podstawa. Z wiekiem docenia się to coraz bardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i z większą przyjemnością spędza się ten czas :)

      Usuń
    2. I z poczuciem, że młode pokolenie dostaje to, co ważne :-).

      Usuń
    3. młode, ale i średnie :) Stawili się prawie w komplecie, część już z własnymi dziećmi...... rodzinnie było

      Usuń
  2. Podpisuję się pod komentarzem Tesi. Fajnie jest mieć dużą rodzinę i fajnie, kiedy takie spotkania są organizowane kilku gospodyń, albo naprzemiennie:)
    Pisze tak dlatego, że po wielu latach dbania o rodzinne przyjęcia w nierównowadze czuję się zmęczona. Po prostu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście nasze wypadają zawsze u kogoś innego.
      I coraz częściej pozwalamy sobie wykorzystywać nowości. (?) Wczoraj część spotkania odbyła się na powietrzu, a było nas 32 osoby więc dozwolone były papierowe talerzyki (hahaha)

      Usuń
    2. Beato, ja bym postawiła w tym wypadku na asertywność :-).

      Usuń
    3. Z powodów (już dziś prawie) obiektywnych to ja mam siły i środki i chęci (choć te ostatnie już nie tak często z powodu zużycia materiału ;-/) żeby takie uroczystości organizować. Właściwie ostatnio to już tylko święta robię...

      Usuń
  3. Tak i ja podpisuję się pod słowami Tesi. Moja rodzina jest tycia, więc spotkania są łatwiejsze i częste. Lubimy siebie bardzo, wtedy baterie ładuje nawet krótka rozmowa przez skype. Kiss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nas spora gromada i to "dwustonie"......

      Usuń
    2. Pieknie! moja bratowa zaprasza nas na swoje rodzinne spotkania, a u niej wielka rodzina, i jej rodzina traktuje nas jak swoich bliskich, więc jest wspaniale. Czuć się tak, wiesz, przyjaźnie, i w życiu, w codzienności często nam pomagali, jak mieszkaliśmy w Polsce... mogłabym się rozpisywać, ale wiem, że czujesz o co chodzi :)

      Usuń
    3. kiedyś nie rozumiałam tak dobrze tego, ale to nasze następne pokolenie lubi te spotkania, więc chyba zaszczepiliśmy im trochę tej atmosfery. Ale ich już tylko po dwoje rodzeństwa, jeśli się nie dogadają to już rzadkie będą spotkania :)

      Usuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...