próbuję, mobilizuję siebie i nie tylko....
świąteczne wyjazdy, gościny i pogoda, zdecydowanie nie sprzyjały kontynuacji wyrabiania nawyku (wyrabiania, bo jeszcze nie przylgnął do mnie na stałe...)
miesiąc, w 30 dni, dla mnie to za mało, spróbuję czy w trzy miesiące się uda
miesiąc, w 30 dni, dla mnie to za mało, spróbuję czy w trzy miesiące się uda
zakluczyć za sobą drzwi ....
próby- nowy miesiąc od nowa?
- podrzucam kartofle i zaglądam na siłownię (08.04)
- umówione wyjście na spacer (09.04)
- wioślarz, rowerek, motyl zaliczone na siłowni(10.04)
- wieczorkiem leniwie, z sąsiadami..... (11.04)
- niedziela pod znakiem dwóch kółek (hurra własnych)(12.04)
- wietrzysko, wietrzysko- sms: nie będę, ale kto inny był chętny :) (13.04)
- wieczorne wyjście deszczowo, więc tylko 10 minut (14.04)
- po kilku deszczowych, zimnych dniach w końcu byłyśmy ok 40 minut, (15.04)
- 10 minutowa przejażdżka rowerem, a potem spotkanie z fajnymi Ludźmi, byliśmy na siłowni ok 30 minut (16.04)
- brak wytrwałych, sama poszłam na krótki spacer........... mogłam pomyśleć, zastanowić się... budować nawyk? (17.04), wieczorem zajrzałam na wernisaż, w internetowym świecie też można wyjść?
motyl- wesoła nazwa dla urządzenia? uprzedzając pytania- osobiście nie ćwiczę na tych sprzętach, mam po prostu bardzo blisko na darmową siłownię pod chmurką :)) |
wyzwanie dotyczyło wyrobienia nowego nawyku w 21 dni
wychodzenie z bańki mydlanej wymaga wysiłku... ale idzie Ci doskonale... i w dobrym kierunku :) Ciepłe myśli weekendowe przesyłam :)
OdpowiedzUsuńmyślisz? to tego będę się trzymać :)
UsuńWiem, że z kimś raźniej, jednak kiedyś, kiedy wychodziłam codziennie, i na siłownię trzy razy wtygodniu, nauczyłam się korzystać z MP3... i robiłam to sama ze sobą, z resztą dzięki temu, polubiłam swoje towarzystwo i fajnie jak ktoś jest obok, ale jak nikogo nie ma mam więcej siły w sobie :) U mnie wyjścia blokuje deszcz, ale wiem, że to tylko wymówka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za wczorajszy wieczór
zawsze wydawało mi się, że ludzie dają mi siłę, ale może tak nie jest.......
Usuńmuszę spróbować...
było miło...... :)
każdy jest inny.... i czerpie siłę inaczej :) ja tylko tak, bez wątłych myśli :)
Usuńdobrze Ci idzie, myślę, że te najważniejsze kroki to podjęcie decyzji i początek realizacji celu
OdpowiedzUsuńa siłownia na wolnym powietrzu super!
spotykamy się tam na "polityczne" można sobie pogadać.... :)
Usuńnie poddawaj się, w końcu wszystko co zaplanowałaś uda Ci się! trzeba czasu :))
OdpowiedzUsuńu mnie nadal wieje jak diabli, ale od czasu do czasu pojawia się też i słońce :) ...o dziesiątej wyruszam z kijami :)) - umówiłam się z koleżanką:)
umówiłaś się, łał, wiem Ty właśnie jesteś taką moją motywacją........ :)
Usuńjeszcze na kijkach nie byłam, ale może w tym roku będzie pierwszy raz??? czekam na stabilizacje pogody, bo nie ma to jak 3 dniowa przerwa z powodu deszczu i zimna :)
Podziwiam Twoje wysiłki. Ja mam taką darmową siłownię , chyba z 7 urządzeniami o dwie minuty od drzwi wyjściowych i ... nie byłam ani razu :(
OdpowiedzUsuńTylko wzdycham, żem za gruba, ale nie ćwiczę :(
Jesteś na najlepszej drodze do nawyku :)))
też nie ćwiczę jeszcze, bo ja "korzonkowa" jestem (jeśli zmarznę i mnie przewieje to o sobie przypominają), ale wykorzystuję ja do spacerów, no i gdzie nie gdzie sobie pomacham.... :)
UsuńDo prawdziwej wiosny chciałabym poczuć moc wychodzenia na spacer........... codziennie, bo będę miała w tym roku takie możliwości (w końcu po długim czasie.:))))
Spacer z intencją spacerowania, anie tylko przemieszczania się - super sprawa :)
Usuń