sprawa, która mnie irytuje ostatnio,
problemy z odbieraniem, oddzwanianiem itd...
- Prawie stale robiła to BM. Kiedy dotarło do mnie, że ode mnie też tak robi, bo czasem nie mogę się do niej dodzwonić, to jakoś tak straciłam zaufanie i prawie wcale do niej nie dzwonię....
- MP np. nie odbiera, tylko zostawia telefon w samochodzie, i jeśli ma humor to oddzwoni, jeśli nie to nie. Załatwiałam z nią wszystko sms-ami i to działało. Teraz wie, że dzwonię tylko w pilnej sprawie i zawsze odbierze...
- SZ też specjalnie "zapomina" telefonu zabrać z domu.
- MS pilny telefon jako tako odbierze, ale na smsa nie odpowie, a wręcz zawsze twierdzi, że dopiero go odczytała, bo telefon miała w innym miejscu w domu.
Kiedy dotarły do mojej świadomości takie sygnały, to straciłam chęci do dzwonienia, dwa razy się zastanawiam czy ta sprawa jest na tyle ważna, żeby zadzwonić.....
Nasza praca jest związana z telefonami i szybkim przepływem informacji, więc trudno mi to zrozumieć i zaakceptować celowe nie odbieranie telefonu.
a tak lubiłam komórki..........
telefony, telefony |
moje przemyślenia wywołał post: Telefoniczne rozważania , o którym już wspominałam, i staram sie zrozumieć tych, którym utrudniają telefony życie.
Jeśli telefon i kontakt z kimś jest niezbędny do wykonywanej pracy to pewnie trudno się go pozbyć. Może trzeba opracować inny- nie telefoniczny system porozumiewania., np. raz w tygodniu wysyła zamówienie listem, albo emajlem - trudno obracam się tylko w tym obszarze możliwości...
OdpowiedzUsuńWspół-praca z ludźmi jest trudną sztuką ;)
Uśmiechu i dystansu Tobie i sobie życzę :)
postaram sie4 spokojniej do tego podchodzić......
Usuńja pracuję w takiej "branży", że odebranie tel. jest koniecznością i zazwyczaj wszystkie (bo prawie sam babiniec) odbierają, ale??!! najbardziej wkurza mnie mój ślubny, który to też, jak te Panie powyżej, rzadko kiedy odbiera na czas lub w ogóle , a potem równie głupio się tłumaczy! Wychodzę z siebie, kiedy muszę załatwić coś ważnego i natychmiast się go poradzić a on nie odbiera! Sie pytam wówczas po co ci ten telefon chopie???!!! A potem dochodzę do wniosku, że szkoda moich nerwów bo na beton nie ma rady...chyba, że młot pneumatyczny ;))))
OdpowiedzUsuńoj są takie sprawy na "już" i "teraz"
Usuń:)
uważam takie zachowania za brak szacunku i tak jak Ty,po prostu przestaję do takich ludzi dzwonić...
OdpowiedzUsuńusłyszałam ostatnio takie zdanie, ze panuje "moda na nieodbieranie" ... dawno nie słyszałam nic głupszego....
Serdeczności :)
a jednak...
Usuńmyślałam, ze to moje spostrzeżenia, że ludzie tacy zniechęceni po zimie....
a tu nawet moda (???)
tez pozdrawiam :)
Mam podobne przemyślenia, i wkurza mnie brak kontaktu z tymi, którzy powinni odbierać moje telefony, ale chyba zacznę postępować podobnie, jak coś będę ode mnie chciałay, też nie odbiorę i ciekawe, co wtedy
OdpowiedzUsuńdokładnie z tymi, którzy powinni odebrać, przecież jeżeli już dzwonię raz na kilka dni, to mam ważną sprawę. Ale jak pisałam, nie łapie już za telefon, kombinuję najpierw czy warto?
Usuńano właśnie
UsuńCiekawy temat, znany mi zarówno z jednej strony, jak i z drugiej, choć nie mam w zwyczaju nie odbierac go specjalnie. Nie lubię telefonów komórkowych i przed nikim tego nie ukrywam. Zawsze go gdzieś zwieruszę i nie mogę znaleźć. Nie cierpię pracować z nim w ogrodzie. Czasem ciężko mnie złapać. ;) Poza tym mam niedosłuch odbiorczy. Rozmowy o pierdołach mnie męczą. Nie dzwonię do znajomych z pytaniami "Co słychać" i nie lubię sama takich odbierać. Telefon do lekarza, do szkoły, tylko pilne sprawy. Nawet nie zastanawiam się już co sobie o mnie znajomi myślą. :D W nosie to mam. Jakby chcieli utrzymywać ze mną kontakt to by sobie jakoś poradzili. Póki dzwoniłam i odwiedzałam, kontakty były, jak przestałam, tak w większości się pourywały. Mam jednego znajomego, któremu nie przeszkadza moje nie dzwonienie. Sam dzwoni i nie robi problemów. Wie, że nie lubię i że zawsze mam pusto, hehe. Telefon mam stary i ani myślę go zmieniać. Mam też znajomego, który zwykle nie odbiera i nie oddzwania, bo nie ma ochoty z nikim gadać, jak mówi. Nie mam pretensji, bo sama nie lubię rozmów telefonicznych, więc jest ok. Przestaliśmy do siebie dzwonić. Czasem wpada do nas i to jest lepsze niż bezsensowne gadanie przez telefon.
OdpowiedzUsuńA mój małżonek też tak ma, że często nie odbierze, bo niby nie ma czasu na pierdoły, bo zapracowany. Czasem zapomni oddzwonić. Nie rozumie biedak, że ja dzwonię tylko w pilnych sprawach i to są dla mnie pilne sprawy. Podczas, gdy dla niego to nic ważnego. Dotyczą dzieci, lekarzy, pilnych zakupów, które tylko on zrobi wracając z pracy,bo niby czego innego mają dotyczyć... Nie rozumiem, czego on tu nie rozumie. Eh, Ci faceci.
Oj, w jakich ja miejscach ten mój telefon znajduję czasem. :D A czasem muszę prosić o pomoc w zlokalizowaniu go.
jeżeli wiem, że ktoś nie lubi telefonów (a są takie osoby) to przyjmuję za pewnik, że z nią nie załatwiam spraw przez telefon. I to jest jasne.
UsuńA wczoraj dodatkowo, jedna z tych osób opisanych wyżej, też powiedziała mi, że jest zmęczona komórkami, chciałaby odpocząć od nich, więc postaram się nie dzwonić, pewnie nic się nie stanie jesli niektórych spraw nie będę mogła załatwić od ręki. myślę, że będzie to także ćwiczenie dla mnie, aby od razu nie dzwonić....
Zaciekawiłaś mnie z tymi różnymi miejscami?? hahaha
Nic dobrego z tego nie wynika, niestety. Nie bierz przykładu, bo zdarzyło mi się kiedyś wyjąć z pralki. Po praniu.... :/ Nie był wodoodporny... Kiedyś zostawiłam gdzieś w ogrodzie, w trawie. Ile się go naszukałam. Teraz nie wynosze go, niech dzwonią. :D Bez przerwy go gdzieś położę i zapominam.
UsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuń