rutyna, powtarzalność..
..... punkt odniesienia.
Wśród biegu codzienności, codzienne kilka słów- czasem ważnych, czasem codziennych z poprzedniego dnia, potrafi przynieść wiele radości.
To jak serial.....
.. i ciekawa recenzja serialu u Olgi
- posłuchałam pięknej piosenki
***
... niedawno serial z Lucélia Santos -("Isaurą") był takim punktem odniesienia dla pani Znajomej po trudnych doświadczeniach życiowych..., do dziś lubimy sobie o serialu z Pepą porozmawiać... (tytułu nie pamiętam niestety..., był tylko jeden odcinek dziennie, bez powtórek niestety)
zwykła codzienność, choć tak niedoceniana, jest najpiękniejsza na świecie... :)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam :)
UsuńTa zwykła codzienność jest często niedocenianym czynnikiem naszego spokoju psychicznego :)))
OdpowiedzUsuńlubię gdy coś się dzieje, ale lubię też powtarzalność...
UsuńDzień dobry, Alis! Ależ sie cieszę, że to, o czym napisałam wydało Ci sie na tyle ciekawe i wazne, że wspomniałaś o mnie u siebie. Dziękuję!:-)) I cieszę sie też spodobała Ci sie ta własnie piosenka. To moja ulubiona (ale w tym serialu jest wiele cudnych piosenek). Napisałam do niej polskie słowa i jak tylko nagram moją wersję, to pokaże ją na blogu.I moze inne piosenki tez, jak sie rozszaleję!:-))***
OdpowiedzUsuńza chwilę zajrzę może już coś dodałaś... :)
Usuń:) pokochałam rutynę...
OdpowiedzUsuńtak nie każdy może mieć rutynowy tryb dnia...
Usuń:)