*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





sobota, 27 lutego 2016

ur. 1916

 widzę u Niej rysy mojej kuzynki, czy i ja jestem do Niej podobna...

Dziewczyny z Mojej Rodziny

Śliczna młoda kobieta, miała już wtedy czworo dzieci, być może była w ciąży z kolejną córeczką

ur. 31.03.1916
ur. 1916
Mama mojego taty.
Znałam ją o wiele lat później, była wtedy moją Babcią.

Jej dzieciństwo i młodość przypadły na trudne czasy. To dlatego pewnie zawsze pamiętam Ją jako silną i niezależną kobietę.

Urodziła się w 31.03.1916 roku jako druga córka.  Nie wiem czy znała swojego ojca, wiadomo, że nie powrócił z walk w czasie I wojny światowej. Jej mama nie wyszła drugi raz za mąż, wróciła z dziewczynkami do swojej wsi i w roku 1921 urodziła jeszcze synka który nosił to samo nazwisko. Chociaż ojciec jego był nieznany.
Wychowywała Ją samotna matka z trójką dzieci, więc życie ich nie należało do łatwych.
W roku 1936 w wieku 19 lat wyszła za mąż za starszego od siebie o 8 lat robotnika leśnego.
Mają 10 dzieci.
W czasie wojny zostaje sama z czwórką małych dzieci. Mąż walczy w tym czasie na froncie II wojny światowej, przymusowo wcielony do niemieckiego wojska.

Ciekawe:
-  Jej  ojciec wymieniony jest w akcie ślubu jako trzech imion: Hermann Albert Emil...
-  imię miała niemiecko brzmiące, nie spotykane na naszych terenach, budziło zdziwienie
- przez kilka lat od 1973 roku, po śmierci Dziadka była sołtysem wsi, potem po niej zajmował się tym jeden z synów.
- była moją matką chrzestną, dlatego łączy mnie z Nią jakaś więź, zawsze czułam to , myślę o Niej- Moja Babcia.

babcia - ile ich masz?

 Jak trudne życiorysy mieli ci ludzie wtedy i ja niewiele od nich zależało.

8 komentarzy:

  1. Mnie zawsze fascynuje ilość dzieci... a dziś? Sama mogłam mieć tylko dwoje a i przy drugim miałam ciążę zagrożoną i ledwo co się udało. Chylę czoła :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten post to takie moje "kiedyś" od bardzo dawna. Więc chyba to "kiedyś" już jest
      :)))))))))

      Usuń
  2. Babcia i matka chrzestna, niezwykłe. Piekne wspomnienie :* ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno było mi je przygotować, aby było nie zbyt długie i rozwlekłe....
      Nie mogłam się zdecydować od Której zacząć,... ale "postawiła" mnie do pionu, i w czytelny sposób podpowiedziała, skąd jestem (hahahha, to tak żartobliwie, ale podopowiedź była jasna i czytelna)

      Usuń
  3. Nasze babcie -nasza historia.Ilość dzieci nie kontrolowana raczej...A może i dobrze.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż się roześmiałam,... Pokolenie moich babć, to raczej czasy nie kontrolowane...
      :)

      Usuń
  4. Piękny wpis. Jakiś czas temu "porządkowałam" wspomnienia o matce i o rodzeństwie mojego dziadka i powiem Ci, że fascynowało mnie w tych wspomnieniach to samo, co w tym Twoim wpisie. Jak trudne życiorysy mieli ci ludzie wtedy i ja niewiele od nich zależało. Dziś też nie jest lekko, ale to chyba bez porównania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...niewiele od nich zależało, chyba podpowiedziałaś mi właściwe określenie, moje myśli krążyły koło tego, jak niewiele mieli do powiedzenia...

      pozdrawiam niedzielnie :)

      Usuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...