*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





wtorek, 16 lutego 2016

ferie...

można przygotować coś smacznego....
kompot z jabłek na zimowe popołudnie
 lub zagrać w coś.......
chińczyk na tapecie, a właściwie na stole........

po prostu spędzić wspólnie czas

15 komentarzy:

  1. U nas już dawno po feriach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ferie to taki punkt odniesienia....
      u nas w tym roku ostatni termin, a wirusy się lęgłyyyyyy

      Usuń
  2. My działamy w temacie kartek świątecznych, ale póki co to Brysia jeszcze w betach. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie obietnica na jutro:

      możliwość leżenia do 10.... (chyba, że ktoś głodny będzie....), ale też laptop pewnie poranne ptaszki zawoła....... :)

      Usuń
    2. Wasze kartki coraz piekniejsze :) Piekne prace :)

      Usuń
  3. Ja już zapomniałam co to takiego ferie, choć u nas własnie się zaczęły. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usłyszałam dziś: ferie to puste ulice, rano i ok. 14.

      Ale pewnie też siedliska wirusów bedą miały przerwę w dostawie...

      z uśmiechami :)

      Usuń
  4. mnie ferie nie dotycza ale ten kompot i chinczyk podpasowalo by mi w wolne od pracy dni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to zakup smakowitych jabłek (myję je w ciepłej wodzie z płynem do naczyń niestety, bo gotuję ze skórką, płuczę dokładnie i do kompotu...) Własnoręcznie narysowany chińczyk, to dopiero zabawa. Lubię jeszcze czasami szybszą grę na 2 kostki, ale tym razem było na jedną...

      :)

      Usuń
  5. I kompot i granie, wchodzę w to :) KISS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tak przez dwa tygodnie....

      zdjęcia innych gier w planie... :)

      - inspiracjo jabłkowa TY moja

      hahahahahahaaa..

      Usuń
    2. pieczone jabłka, z cynamonem :)

      Usuń
  6. A my właśnie także zaczęliśmy ferie:), dołączamy do gry.:)
    Ależ ślicznie wygląda tak pokrojone jabłuszko....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przepadam za surowym jabłkiem, zimą wolę gotowane lub zapieczone. Wiem kolorek lekko brazowy, ale to słodkie jabłka i tego nie dam rady zmienić. Z powodu chwilowej nadwyzki jabłek, które jednak więdną i przysychają próbuję przetwórstwa- na teraz: przetwarzam zjadamy :) Przygotowuję zalewę: sok z 1 cytryny, 2 X 0,5 litrowy garnuszek wody i 1x raz ten sam garnuszek cukru. Wiem, wiem, ale potrzebuję 3 kubki samego soku więc muszę to jakoś obdzielić, choćby dolewką do słodkiego kompotu z przegotowanej wody. I wtedy zależy od pomysłu: kilka rodzynek, kilka mrożonych żurawin, kawałek cynamonu, kilka płatków suszonego majeranku, szczypta imbiru... itp, itd...

      Usuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...