Muzeum we Wdzydzach Kiszewskich na Kaszubach - najstarsze na ziemiach polskich, założone w 1906 roku, muzeum na wolnym powietrzu.
Zwiedzaliśmy przez trzy godziny. Zawsze podczas odwiedzin w tej starej wsi cieszę się, w jakich cudownych czasach żyjemy. Tu można naprawdę docenić: bieżącą wodę, prąd, wiele innych udogodnień i zdobyczy techniki :)))) Wracam taka naładowana energią...
Mamy takie klawe życie..
koszyczek upleciony na widocznym podkładzie przez Isię i jej Babcię. Nie ma to jak zabrać na taki wypad Mamę. |
A kiedyś śpiewali, że to Cysorz ma klawe życie :) A ja myślę, że mamy coś za coś. W zamian za prąd mamy nieustający pęd, pośpiech, powierzchowność doznań i rozczłonkowane rodziny bez pokoleniowego trwania. Ale... i tak bym się nie zamieniła, bo przeraża mnie perspektywa zamiany dentysty na kowala. Alis , ciepło Cię pozdrawiam BB
OdpowiedzUsuńBardzo dobry przykład z kowalem. Był taki pan, widzisz tam podkowy na zdjęciu ? :)
UsuńKoszyczek cudo! Też taki chcę tylko większy ;) Fajna sprawa! To taka atrakcja w skansenie? Plecenie koszyczków? Pozdrowienia! (u nas nadal pada - chyba jednak jesień)
OdpowiedzUsuńAkurat były dni z bulwami, a jak wiadomo, ziemniaki zbiera się do kosza :). To dlatego była taka możliwość. Poprzednio, gdy byliśmy to można było zrobić sobie wazonik z gliny :)
UsuńJa uwielbiam takie skansenowe klimaty...zachwyca mnie ten dawny"wystrój" wnętrz, ta prostota, to, że ludzie mieli tylko tyle ile potrzebowali...
OdpowiedzUsuńbez prądu jednak i bieżącej wody nie wyobrażam sobie życia teraz.
A byłaś w Klukach?
kilka lat temu byłam :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, bardzo lubię odwiedzać takie miejsca tutaj, oczywiście nie ma porównania, wolę Polskie wsie skanseny :D
OdpowiedzUsuńsama bym się chętnie nauczyła wyplatania :* kiss
to wszystko przed Tobą, wyplatanie uczy cierpliwości :)
Usuńnie wątpię, to coś dla mnie :)
Usuń