Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce. I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))
czwartek, 28 stycznia 2016
grzyb
trochę borowikowych wspomnień zimowych:
czwarty- zimowy tydzień 2016 roku
mam sporo zdjęć jesiennych grzybów, raz w tygodniu przyda mi się taki "leśny" wypad do folderu ze zdjęciami pełnymi zieleni i słońca :)
jeszcze zabiorę Cię kochana Kaczko, na borowiki :)
Obiad wieloskładnikowy z tego prostego powodu, że nadprogramowo była jedna osoba na obiad i zbyt mało ziemniaków miałam, ale po obdzieleniu na wszystkie talerze, dorzuceniu sadzonego jajka od szczęśliwej kury wszyscy się najedli :)
Jeśli jest nas więcej to muszę stosować ten prosty trik- rozłożyć wszystko co mam na talerze (gdyby każdy sobie nałożył, mogłoby po prostu nie starczyć) :)
tak z borowikami to różnie, u nas w końcu po kilku latach były zdrowe i w dużej ilości, to cieszy mnie bardzo i zapisuję to sobie na blogu, bo nie wiadomo kiedy znowu będą rosły........
Dobrze powspominać, kiedy zima wygląda jak jesień, tylko grzybów brak ;)
OdpowiedzUsuńu nas były i śnieżne dni, a dziś pięknie słonce do okna zagląda :)
UsuńNo, Kochana, obiad jak z restauracji Belvedere ! Oni tam właśnie serwują przepyszne dania z borowikami.
OdpowiedzUsuńMiły taki zimowy wypad do jesiennego lasu :)
jeszcze zabiorę Cię kochana Kaczko, na borowiki :)
UsuńObiad wieloskładnikowy z tego prostego powodu, że nadprogramowo była jedna osoba na obiad i zbyt mało ziemniaków miałam, ale po obdzieleniu na wszystkie talerze, dorzuceniu sadzonego jajka od szczęśliwej kury wszyscy się najedli :)
Jeśli jest nas więcej to muszę stosować ten prosty trik- rozłożyć wszystko co mam na talerze (gdyby każdy sobie nałożył, mogłoby po prostu nie starczyć) :)
Jeszcze kiedyś do Ciebie z przyjemnością zawitam na te borowiki w takim razie :)
Usuńto trzymam kciuki żeby rosły
Usuń:)
Grzybobranie- lubię, choć minionej jesieni mało było okazji na udane grzybobranie, przynajmniej w moim regionie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnam po wielu latach trafił się piękny mały biały i co najważniejsze- zdrowy borowik. Bardzo lubimy pod każdą postacią. Oczywiście zbierać też. :)
UsuńWolała bym juz tę złotą jesień niż taką szara zimę.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmasz sporo racji, u mnie dziś pięknie słońce się uśmiecha, piątkowo :)
UsuńA ja się koszykiem zachwycam, lubię takie wyplatanie :)
OdpowiedzUsuńno i zapach borowikowy zimą :)
i ja lubię te moje kosze, mam ich zresztą kilka różnych rozmiarów :)
Usuńwspaniale :)
Usuńten obiat to normalnie marzenie... szkoda ze nie ma skad borowikow "skombinowac" :(
OdpowiedzUsuńtak z borowikami to różnie, u nas w końcu po kilku latach były zdrowe i w dużej ilości, to cieszy mnie bardzo i zapisuję to sobie na blogu, bo nie wiadomo kiedy znowu będą rosły........
Usuń