Przygoda adwentowa:
propozycja mojego J z poniedziałkowego wieczoru:
- A, ubierz się i idź wystaw kosz z popiołem, jutro wywożą.... (te fajniejsze strony mieszkania w jednorodzinnym)
- moja harda odpowiedź: nieeee, ani mowy nie ma, tylu facetów, a ja mam wystawiać?? nie tym razem!
wtorek, przed południem, prośba pani Eli z sąsiedniej wsi
- pani A, mój mąż zapomniał wystawić popiół, a pojechał dziś na dorsze, sąsiadka eatka nie odbiera telefonu......
- tak pani Elu jeszcze nie byli, podejdę wystawić....
(mają dom na osiedlu, na początku naszej ulicy i wynajmują go na agrotur. )
nie chciałam, ale się nie wywinęłam..... może lepiej od razu za pierwszym razem było to zrobić..........
PS dopisek z czwartku:
- zakończenie przygody... pan Sąsiad Dalszy przyniósł w podziękowaniu za pomoc- trzy dorsze
- do miłych niespodzianek zaliczam z uśmiechem...
Fajnie, jak ktoś doceni nasze dobre gesty, dobra wolę, ludzie potrafią być dla siebie dobrzy i to jest piękne :)
OdpowiedzUsuńBB i dla mnie jest piękne, ze jesteś... w tym internetowym okienku
Usuńpozdrowienia grudniowe.........
Z wzajemnością Alis :)
UsuńDobro wraca z zaskoczenia.Za wystawienie kubła aż trzy dorsze świetny interes:))))
OdpowiedzUsuńhahaha, właśnie mi dziewczyny powiedziały, że powinnam im teraz cała zimę ten kubeł wynosić......... hahaha
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAlis, jednak dobrze,że ten kubeł z popiołem wystawiłaś! Trzy dorsze- super! Pozdrawiam w pochmurne czwartkowe popołudnie
OdpowiedzUsuńto takie mniejsze, bolki na nie mówimy, na obiad piątkowy w sam raz :)
UsuńWzajmeność, to wspaniała cecha... :)
OdpowiedzUsuńtak takie przygody dają motywacje, cieszy to, że jeszcze poprosimy o pomoc....
Usuń:)
:)
UsuńA czemu nie spozytkujecie tego popiołu na grządki albo dosypując do obornika? Przecież to świetna odżywka dla ziemi i rosnących w niej roslin!Poza tym u mnie w popiele uwielbiają sie grzebać i kąpać kury. Popiół dobry tez jest do czyszczenia garnków oraz wysypywania ścieżek w ogrodzie, jak slisko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:-))
Pomysły bardzo rozsądne i dziękuję Ci za nie, muszę chociaż część zagospodarzyć... Po prostu nasze działki nie należą do tych większych, całości z zimy nie zagospodarujemy, a to ze ścieżek mieliśmy w domach i garażach. Był okres sypania na drogę, ale niektórzy nie życzyli sobie, bo strasznie się nosi i niestety brudzi.
UsuńNa gospodarstwach nie biorą u nas pojemników, ale my z osiedli musimy się zabezpieczyć.....
i ja pozdrawiam, jeszcze biegnę na nowy odcinek do Ciebie.