listopadowe prztyczki w nos....
dla pewności zapiszę sobie:
- trzy żarówki w kotłowni, w dziwny sposób padały jedna za drugą....
- awaria grzałki ciepła w mojej zmywarce
- prawdopodobne uszkodzenie mechaniczne dysku zewnętrznego z archiwum...
- kupiony w marcu laptop (z tych tańszych) okazał się niewypałem, ten model tak ma-> dość sporo informacji w sieci, co z tego, że sprawdzonych gdy się zepsuł, a nie przy zakupach...
- auto młodszego nie chce opuścić warsztatu...
- i teraz.... ulubiony szablon na moim blogu.... już go nie mam
Ktoś mi kiedyś powiedział, że lepsze trzy mniejsze problemy niż jeden dużej wagi....
jutro mija kolejna rocznica jego urodzin, tylko Jego już nie ma.....
eM przypomniałaś Preisnera- dziękuję- posłuchałam tej piosenki ......
wtedy też słuchałam (!)
a to wszystko miało trwać......
***********
Wystąpił jakiś problem z moim
szablonem, przywrócenie kopii zapasowej z kwietnia nie pomogło, tak
jakby szablon stracił ważność?
- zainstalowałam tymczasowo typowy szablon z Projektanta szablonów Bloggera
Problemy...Ostatnio gdzieś przeczytam,że w życiu mamy 100 tys radości,ale miliony problemów i chodzi o to,żeby pomimo tych problemów cieszyć się życiem. A w życiu jak to w życiu- bywa różnie...Trochę pusto bez tych szablonów się zrobiło..Pozdrawiam wczesnym piątkowym rankiem..
OdpowiedzUsuńpusto, pusto.....
Usuńteraz rozumiem, że ja po prostu lubiłam ten szablon, że to nie tylko przyzwyczajenie...
i ja pozdrawiam piątkowo
Moja Alis, jak mi przykro :((( Bardzo przyzwyczaiłam się do Twoje starego szablonu, tych rozrzuconych kart, przetarć, atmosfery starości - bardzo lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńTen jest ascetyczny, minimalistyczny, ale też jasny i przejrzysty.
Najważniejsze, że zawartość została ! Bo szablon, choć piękny to tylko "podkładka".
Inne rzeczy złośliwości, listopadowe smutki, jak mawiają lubią chadzać parami :(
Oby więc się już ta zła passa skoczyła !
MOC uścisków ślę do Ciebie, pozdrowienia dla Rodzinki i dla Reni załączam :)))
o Kaczko, miód na moje serce polałaś...
UsuńPolecę specjalnie od Ciebie Reni chleba podrzucić....
:)
Jesteś Alis kochana :)))
OdpowiedzUsuńDobrego, bezawaryjnego weekendu Miła :)
weekend na przemyślenia zostawiam. Coś się ze mną dzieje, nie potrafię podjąć prostej decyzji, czekam na konsultację... czy coś nie gra?
UsuńSą sprawy, sytuacje, rzeczy, na które nie mamy wplywu, mimo że bardzo byśmy tego pragnęli. Oswajanie się każdorazowo ze stratą podobno ma nas czego uczuć, więc uczmy się, nie tylko cierpliwości i godzenia się... przytulam Cię buziaku i wszystkie troski, bo co innego mogę?! Ściski ciepłe
OdpowiedzUsuńzbieram te ściski- strata tła bloga to w końcu poważna strata (!) przyzwyczajać się do tego tymczasowego czy poszukać nową ALICE?
Usuńzasiedziałam się, kto ma za mnie podejmować decyzje???
Nie smuć się buziaku :) za 4 tygodnie święta...
Usuń