*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





środa, 24 września 2014

bulwy { kartofle }

Najczęściej mówimy w odniesieniu do zbierania: zbierać bulwy. Od jakiegoś czasu robię prostą  sałatkę: bulwy, jajko, "gurczi" - najlepiej małosolne lub kartuskie, sól, pieprz, majonez. Sałatka nazywa się oczywiście: "bulwy z gurczim" i wszyscy wiedzą o co chodzi.

 Na co dzień używamy już określeń ziemniaki, kartofle. Tylko te piątkowe, gotowane w mundurkach to krelki, a u nas w domu mówiliśmy pulki (uwielbiamy) :)
Ze słownika kaszubskiego: bùlwa- ziemniak
gotowany ~ w łupinie - pùlka, krëlka
 gùrka- ogórek, gùrczi- ogórki

wykopki strëch strech
bulwy, krelki, ziemniaki w mundurkach


Miła niespodzianka, bo specjalnie dla mnie:
placki ziemniaczane przyniosła Julijanka, ich "Somsiad" robi najsmaczniejsze na świecie. Potwierdzam z pełnym przekonaniem. :) Pyszne były.


Na Kaszubach, czas wykopek już mija. Na zakończenie, zbiera się ostatnią bulwę- strëch (strecha), a gospodarz musi postawić coś mocniejszego zbierającym. I ja tam bywałam, ale dawne to czasy :)


o powiedzeniach kaszubskich było już tu:

But mnie tłoczi

But mnie tłoczi 2

11 komentarzy:

  1. Alis, a te gurczi, to ogórki kiszone albo małosolne? dzięki za naukę kaszubskiego.:) Niech to słonko świeci cały dzionek . Pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to ogórki :) masz rację zabrakło tego tłumaczenia już poprawiam, :)

      Usuń
    2. kiszone, małosolne i robimy jeszcze kartuskie lub po kartusku. Kartuskie są w zalewie octowej podobnej do korniszonów tylko słodkiej z dodatkiem papryki. Tych w sezonie przygotowuję najwięcej.

      Usuń
  2. ta sałatka jest pyszna...i szybko się ją robi :)

    pozdrawiam środowo Alis :)

    ps. przestało wiać, ale takie słoneczka jak u Ciebie to nie ma :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sałatka jest błyskawiczna, i kilka razy poratowała nas na biwakach, gdy wszyscy byli straszliwie głodni nad wodą. Po prostu zabieram ugotowane składniki, zasadzam młode pokolenie do skubania, krojenia mieszania. Gdy ją sami przygotowali nikt nie kręcił nosem, że nie smakuje :) I jeszcze zabawa była :)

      Usuń
  3. Alis naprawdę bardzo fajny post! Super się czyta! pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję bardzo, tym bardziej, że to Ty podsunęłaś mi na niego pomysł, wypytując o koszyk. Wasze kasztany to dopiero są cudne. Również pozdrawiam :)

      Usuń
  4. a ja dzisiaj na obiad zrobiłam klasyczną babkę ziemniaczaną

    :) nie lubię smażyć placów, a smak babki, jest boski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się przymierzam do takiej babki, tylko u mnie potrzebne największe naczynie żaroodporne jakie posiadam i muszę zaplanować na to sporo czasu( ilość i długość pieczenia )
      :0

      placki kompletnie mi nie wychodzą, nie piekę wcale :(

      Usuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...