pozostałe ciekawostki:
- chodzę boso, kokoko..... jajka niosę kokoko......
- wierszyk dla małych dzieci, zapamiętany przez Dziadka Lutka z dzieciństwa
- Tak cię będę groszku jadał, jak mi będziesz siadał- wierszyk Babci Gertrudy, gdy dzieciom spadał groszek zielony z łyżki latem ( czasem specjalnie odwróconej, aby kuleczki zjeżdżały), wiosną na przednówku, gdy już tylko zostawał suchy groch do zupy, słowa nabierały innego znaczenia ( każdy wyszukiwał w zupie całe nie rozgotowane ziarenka) i grochowa zjadana była ze smakiem.
- być swojego łba- zrobić wszystko po swojemu, nie słuchać mądrych rad (???), nie zawsze z dobrym zakończeniem
- były u nas GWIAZDKI ( Gwiżdże lub gwiazdka, czyli po prostu pradawna tradycja grup kolędowych na Kaszubach, chodzących po domach w okresie Adwentu) :
-" Me poczęstujemy Was bumkami i życzymy wszetkiego nolepszigo" .
- o tabace ( nie zażywam, ale przewija się od czasu do czasu) TABAKA jest na katar dobra, na bóle, na dreszcze i .... na coś jeszcze :)
- Chcemë le so zażëc - to stwierdzenie pada podczas częstowania tabaką
But mnie tłoczi
No proszę, a pozornie wydaje się, że sens tych słów jest zupełnie inny. Pozory mylą :)
OdpowiedzUsuńMieszkam na Kaszubach od kilku lat i, wstyd się przyznać, nie jestem jeszcze zbyt dobrze z tą kulturą zaznajomiona. Zaliczyłam mnóstwo muzeów, porobiłam miliony zdjęć, ale wciąż odkrywam uroki i piękno tego tak oryginalnego i, w pewnym sensie, żyjącego własnym życiem regionu. A jest co odkrywać :D
Pozdrawiam i zostaję u Ciebie na dłużej.
Buziaki.
niezmiernie mi miło Cię gościć, z chęcią zajrzę do Ciebie jutro, dziś padam na nos. Byliśmy we Wielu. Zapraszam na dłużej :))))
UsuńNo proszę, w szkole podstawowej, na świetlicy, pani uczyła nas mowy kaszubskiej, malowideł i takich tam. Bardzo lubiłam przesiadywać w świetlicy...
OdpowiedzUsuńdzięki, świetny post, dla mnie ogromnie sentymentalny
to cieszę się, że mogłam przywołać uśmiech :)))
UsuńWisz Te co?
OdpowiedzUsuńPiękny post :))
Tera już wim,
UsuńDziękuję Ci bardzo :)))