... spokojna, ciekawa rozmowa, temat schodzi na Dziewczynę.
- jak Ona ma dobrze, świetnie, cudownie i jeszcze wcale o tym nie wie........... Tak to każdy chciałby mieć.
Dwadzieścia lat temu, wszystko pod górę, trudności piętrzące się z dnia na dzień, próbowałam łapać koniec z końcem, nie miałam gdzie żalu wylać, samotność, samotność i ta gula w gardle........
Już rok minął od tej rozmowy, a ciągle mnie kłuje jak cierń.
Na smutki najlepsza............ drożdżówka.
drożdżowa strucla z serem, nie ja piekłam. Okazało się, że miałam udziały: 1/2 do 1/2 Zrobiłam zdjęcia, bo chciała mi uciec z piecyka.......... :) |
Z kakao ;-) Piękna drożdżówka, pewnie smaczna. A jak jest na prawdę -wiemy tylko my sami :-(
OdpowiedzUsuńA wiesz, że już jedna osoba proponowała do niej kakao, a jedna capucinno :)
UsuńDrożdzówka wielce apetyczna...Ciekawa jestem czy mój piecyk na drewno sprostałby takiemu wyzwaniu...
OdpowiedzUsuńA co do ciernia, co to niby wyjęty, niby zapomniany a wciaz jak jakis ból fantomowy istniejący...Mam to samo, tez tak mocno wszystko potrafi falą przypłynąc...I podejsc do gardła...I dobrze, jesli we łzy to sie przemienia, bo łzy oczyszczają, uspokajają...A jak się nie da wypłakać - ból trwa...Zołądek cierpi i, blokada i nawet jeśc tak cudnych drozdzówek sie nie d....
przepłakane też bywało..
Usuńwtedy jeszcze nie wiedziałam, że łzy pomagają, wstydziłam się ich bardzo. Pomagało właśnie: łzy i drożdżówka, po której świat stawał się radośniejszy.
Właśnie te chwile przypomniała mi drożdżówka uciekająca z piekarnika.
A ile krzyków i zabawy przy tym było.......
Myślę, że ten cytat pasuje Tu dzisiaj idealnie:
OdpowiedzUsuń" Zanim osądzisz mnie i moje życie, włóż moje buty, przejdź ścieżki życia, które ja przeszłam, przeżyj moje bóle, smutki i cierpienia. Wytrwaj tyle ile ja wytrwałam, upadnij tam gdzie ja upadałam i podnieś się tak samo jak ja sie podniosłam. Kiedy już naprawdę poznasz moją historię, będziesz miał prawo, żeby oceniać mnie i moje życie, tylko myślę, że to mogłoby Cie przerosnąć".
A drożdżóweczka...a raczej drożdżówa ;) prima sort :))
:))
o i podniosłaś mnie na duchu, już mi lżej.....
Usuńogromna wyszła, ale podział był :)
a podniosę jeszcze bardziej ;)
UsuńMM nakręcasz mnie :)
Usuńz twarogiem... mniam
OdpowiedzUsuńa dziewczyny i ich przyszłość :*
eM, życie takie skomplikowane jest, każdemu się wydaje, że drugiemu lepiej....
Usuńpolecę do Ciebie na poezję, to wiem, że moje.....
Od dwóch lat oduczam się oceniania, każdego. trudno się wepchnąć w nowe tory, bo do dziecka nas ćwiczą właśnie do oceniania. Pomału jakoś , czasem, z wysiłkiem mi się udaje. Zamiast pomyśleć: gruba, mądra, łatwe życie, trudne życie. patrzę, słucham i myślę. Oj, nie zawsze się udaje.
OdpowiedzUsuńDrożdżowe - podeszłam do takiego raz w życiu w wieku lat 19 :) Drożdże rozlazły się po całym kaloryferze i wmurowały w parapet od dołu - nie mogłam odskrobać. Nie potrafię uwierzyć, że to jest łatwe.
Uściśnień krocie mój Kocie :)
ktoś oprócz mnie nie miesza drożdżówki? Też nie popełniłam jeszcze nigdy w życiu (taki to blog: więcej piszę o tym czego nie zrobiłam { jeszcze} ....... :) czy łatwe? przymierzam się tej zimy, ale czy zrobię (o to jest pytanie) Ciągle nie wierzę, że łatwe....
Usuńpatrzę, słucham i myślę.. postaram się stosować
Alis.... na sobotę szykuje COŚ specjalnie dla Ciebie :)))
UsuńU mnie nie ma księżyca, chyba zabłądził :)) Dobranoc ...
to czekam... w cudnym humorze.......:))))
Usuńdziś księżyc garbaty TU link http://www.kalendarzswiat.pl/kalendarz_ksiezycowy/styczen/2015
Usuńpewnie go chmury albo smog ukrył :)
Do bolesnych wspomnień lepiej nie wracać. Liczy się to co TU i TERAZ! Zjedz drożdżówkę i delektuj się jej smakiem :)
OdpowiedzUsuń