Sezon grzybowy w pełni. Wydrukowałam instrukcję Jagody (tu wielkie: Dziękuję!). Namówiłam Sąsiadów i działaliśmy. Przygotowaliśmy 7 słoików. Na trzech działkach.
Borowiki, podgrzybki, koźlarze, maślaki.
Szkoda, że na wyniki musimy poczekać rok.Ciekawe, czy za rok będę mogła zamieścić tu wyniki :)
Grzyby posiane, a za rok żniwa :)
OdpowiedzUsuńCzyżby to było takie proste?
Usuń:))))
ale zabawę mieliśmy, nie da się ukryć :)
No proszę, trzeba swój las potraktować grzybnią...
OdpowiedzUsuńJasny gwint, jestem tak naelektryzowana, że przeczytałam los...
Usuńno, to go grzybnią ;)
może i los też, wtedy będzie więcej grzybów po deszczu :*
UsuńA las mam za płotem, tylko to takie drzewa po rolne i wcale grzybów w nim nie ma. Tylko co kawałek drzewa czereśni.
Usuńpod czereśnią... to ja bym poleżała :)
UsuńNo Brawo!!!
OdpowiedzUsuńTeraz będziemy czekać na efekty :)
Ps. bardzo lubię porady Jagody- jest profesjonalistką. To dzięki jej wpisowi o pomidorach miałam w tym roku-jako nowicjuszka- takie zbiory. :))
Muszę jeszcze raz o pomidorach poczytać, mam jeszcze sporo owoców kokt. ale już chyba nie zdążą dojrzeć. A napisz coś jeszcze u siebie o tych Twoich pomidorach :)
Usuń