*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





piątek, 11 stycznia 2019

zima

..to sezon na świeżego śledzia prosto z kutra i oczywiście czas flaczków, teraz są najsmaczniejsze, takie rozgrzewające....

przepis: śledź marynowany


słoik zaciągnął, postoi spokojne kilka dni w lodówce

4 komentarze:

  1. Śledzie bardzo lubie, w każdej chyba postaci. Szkoda, że tu na Podkarpaciu rzadko mozna dostać świeże, niesolone, bo pyszne i chrupiące są usmazone, panierowane tylko w mące.
    Dobrego dnia, Alis!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to jednak jestem leń i pozostaję przy podziwianiu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszne dania na zimowe chłody. Choć muszę powiedzieć,że przed świętami kupiliśmy śledzie z mleczem( ikry miały więcej niż mleczu) na zupę śledziową i nie poradziliśmy sobie z ich obraniem.Do zupy musiałam kupić matiasy.Pozdrawiam serdecznie.Dobrego dnia

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo śledzie, bardzo :-) Najlepiej z cebulką, takie poleżałe w oliwie. Albo korzenne. Narobiłaś mi smaku. Zrobimy. Ja i syn będziemy się zajadać, mąż będzie patrzył z obrzydzeniem :-)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...