poddajemy się biernie, chcemy ufać, ze kontolujący uchroni nas przed zlym pomysłem zamachowca!
życie podeszło na prowincję!
... na wakacjach skontrolowano nas: bramka wykrywacza metalu i torebka zrewidowana osobiście
- to już się dzieje- poddajemy się biernie- z wiarą, że uchronią nas przed zamachowcem
- nowy nawyk: torebka bez bałaganu --> przygotowana do kontroli.... (cofnięcie przez strażnika nie należy do przyjemnych chwil)
To powoli jak na lotnisku :)To prawda strach został zasiany.Ale zyskują na tym miejsca do odwiedzania które nie były atrakcyjne, teraz są oblegane.Witam i ślę uściski:)))
OdpowiedzUsuńJeśli często korzystamy z takich miejsc, to przyzwyczajamy się, ale jednorazowo to nieprzyjemne rozglądanie się czy nikt nie stwarza zagrożenia....
UsuńKontrole na lotnikach muszą być :) To wpływa znacząco na bezpieczeństwo, dlatego też kładzie się duży nacisk na bezpieczeństwo lotnicze :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńzgadzam się. I ja pozdrawiam z usmiechem :)
UsuńByle nie popaść w paranoję, resztę da się przeżyć :)
OdpowiedzUsuńale niepokój już zasiany.... wyprawa zaczęła się od dyskusji czy to bezpieczne.....
Usuń