- najczęściej wzdychamy w samotności, rzadziej w towarzystwie,
- najczęściej nad problemem - często nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
- i trzeba uważać, żeby nie stało się to nawykiem
*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zasłuchałem się w księżyc. Kompan mocnych myśli. Wędrujących bezustannie. Czekam na zmianę trajektorii. Ukazanie drugiej strony. Wzdycham przez sen.
OdpowiedzUsuńJeżeli wzdychanie przynosi ulgę, dlaczego nie. Uściski
OdpowiedzUsuńPowzdychać można,a le problem najlepiej rozwiązać :)
OdpowiedzUsuńEch... westchnęłam sobie. Tak po prostu, towarzysko;D
OdpowiedzUsuń