Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce. I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))
wtorek, 7 lutego 2017
niekiedy....
...a czasami się zdziwię, uśmiechnę i pochwalę....
szczególnie gdy dostanę talerz drożdżówki z lukrem...
pół bochenka świeżo upieczonego chleba.....
lub gdy dla mnie jest zapakowany i przygotowany talerz pączków przepysznych....
widoczna w oczach radość darujących sprawia, że serce rośnie....
Do tych pączków też bym się uśmiechała...
OdpowiedzUsuńtak,tak, jesli rzadko to nawet oczami by się jadło... :)
UsuńA więc radosc jest obopólna! Darczyńca sprawił niespodziankę i przyjemnosć obdarowanemu! Fajne są takie momenty!:-)
OdpowiedzUsuńbardzo miłe te niespodzianki mi się trafiły... :)
UsuńOj, te pączusie wyglądają tak, ze trudno się do nich nie uśmiechać. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńi ja pozdrawiam...
UsuńPysznie wyglądają pączki :) Smaczne są szczególnie te robione własnoręcznie :) Najlepsze są ze serem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Patryk
Najdrobniejszy prezent byleby od serca...:)
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza reakcja po zobaczeniu tych zdjęć? Google: "kiedy jest tłusty czwartek" :)
OdpowiedzUsuń:) ależ smakołyki :) też obdarowuję chlebem znajomych, to miłe uczucie widzieć, jak ludziom drobnostkami sprawia się ogrom przyjemności.
OdpowiedzUsuń