... nie próbują nawet zrozumieć, że niektóre rzeczy i sprawy powinny działać w dwie strony. Nie bywa tak w życiu, że można tylko brać.
Słucham:
Ja jestem twoim cieniem
Ty jesteś moim lustrem
PS dla zainteresowanych wieści z rorat wieczorem w komentarzu wklejam (oczywiście w miarę możliwości , może mi się nie udać
codziennie)
To prawda Alis...Nie można tylko brać i oczekiwać czegoś od kogoś a samemu nic nie dawać. To rodzi poczucie niesprawiedliwosci a w końcu bunt. No bo ileż można?
OdpowiedzUsuńmoże niektóre rzeczy nie są ważne dla innych i ludzie uważają, że im to się należy. :)
Usuń01.12.16
OdpowiedzUsuńWieści z rorat
D. z M. siedzą w małych ławkach z przodu. Po mszy chodzą do zakrystii po pieczątkę z obecności w notesie D. M. już wie jak wygląda zakrystia i za każdym razem chce iść z D. To ważna przygoda, kilka słów zamienionych w zakrystii.
Na kawkę przyjechali dziś G. z R. -dziadkowie M. i E., która była z trzyletnim Mateuszem też te cztery dni na roratach. Na jutro M. zapowiedział, że będzie siedział ze mną.
!!! HEE jak uciszyć przez 15 minut cały czas głośno rozmawiającego trzylatka?
No cóż ,większość jest nastawiona tylko na branie,wzajemność ,wdzięczność ,to rzadkośc wśród młodych.Jeszcze my ,ludzie z bagażem życiowym umiemy docenić wzajemność ...i może więcej dawać niż brać.
OdpowiedzUsuńjeszcze lubią wszystko mieć szybko, więc bardzo szybko- na już.
UsuńAle fajnych też mozna spotkać :))))