Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce. I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))
wtorek, 29 listopada 2016
startowanie
....poniedziałkowo, pierwszy wyjazd na roraty zaliczony
przy kubku kawy ważne rozmowy wydają się jeszcze ważniejsze...
HURRA, mamy jednak dwa lampiony. Dziś pojechała z nami też K. i ona będzie nosić lampion. W. wzięła dla nas i dla K. obrazki. J. zeszła na dół do małych ławek ratować małego pieska, ale ten wszedł już sobie do zakrysti. Księdzu bardzo podoba się temat rorat, bo opowiada tak pięknie, że ludzie nie chcą wstać po kazaniu i mówi tak przeciągając: WSTAJEEMYYY.
W. poszła jednak na plebanię i przyniosła duże plansze dla nas i K. do przyklejania codziennie małych obrazków.
dzięki komentarzom z Tobą wpadłam na pomysł, że mogę wieczorem pod komentarzami podrzucić wieści z rorat. I tak je piszę, a wkleić je tu, to już żaden problem. Dziękuję za Inspirację Ba. :)
Wytrwać to wielka satysfakcja, sprawy się porządkują. Pamiętam, jak kilka lat temu chodziliśmy ze starszymi dziećmi przed pracą i szkołą. Jakoś tak przedświąteczne przygotowania (typu sprzątanie, gotowanie i zakupy)schodziły na dalszy plan. Z lekkim zdziwieniem patrzyło się na nerwowość świata. I na to, że wszędzie już święta, a przecież to jeszcze nie teraz, jeszcze czekamy. Piękne to było. Może za rok przy młodszym wróci. Teraz inaczej wygląda nasze życie, a w godzinach rorat już praca. Ale uda Ci się, Alis, życzę Ci tego spokoju adwentowego.
to mogę potwierdzić, czas mija inaczej. I dlatego staram się docenić możliwość uczestnictwa w roratach. Jest czas, że możemy chodzić, są lata gdy nie mamy tej mozliwości. Ja miałam już obie wersje. Tak, że teraz staram się cieszyć i korzystać z mozliwości, bo nie wiadomo co zycie przyniesie.
to katolicka tradycja, Msza z naukami na czas adwentu. Czas oczekiwania na Boże Narodzenie. Zwykle rano, ale może być i wieczorem. W ciemności przychodzi się na mszę z lampionami i zwykle jest bardzo nastrojowo. :)
Światło mroki rozproszy, nadzieja z sercu zagości :)
OdpowiedzUsuńwieści z rorat:
Usuń29.11.16
HURRA, mamy jednak dwa lampiony. Dziś pojechała z nami też K. i ona będzie nosić lampion. W. wzięła dla nas i dla K. obrazki. J. zeszła na dół do małych ławek ratować małego pieska, ale ten wszedł już sobie do zakrysti. Księdzu bardzo podoba się temat rorat, bo opowiada tak pięknie, że ludzie nie chcą wstać po kazaniu i mówi tak przeciągając: WSTAJEEMYYY.
W. poszła jednak na plebanię i przyniosła duże plansze dla nas i K. do przyklejania codziennie małych obrazków.
Życzę wytrwania,tez bym chciała,a jakoś opanowała mnie taka ,,bezcelowosc,,.Światełko pięknie uchwycone.
OdpowiedzUsuńdzięki komentarzom z Tobą wpadłam na pomysł, że mogę wieczorem pod komentarzami podrzucić wieści z rorat. I tak je piszę, a wkleić je tu, to już żaden problem. Dziękuję za Inspirację Ba. :)
UsuńI jak tu nie lubić kawy ;) Fajna jest ta świeczka, co znajduje się na zdjęciu :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjedna duża i trzy małe. Własnoręczny prezent dla sąsiadki od jej synowej. Kawa musi być... :)
UsuńWytrwać to wielka satysfakcja, sprawy się porządkują. Pamiętam, jak kilka lat temu chodziliśmy ze starszymi dziećmi przed pracą i szkołą. Jakoś tak przedświąteczne przygotowania (typu sprzątanie, gotowanie i zakupy)schodziły na dalszy plan. Z lekkim zdziwieniem patrzyło się na nerwowość świata. I na to, że wszędzie już święta, a przecież to jeszcze nie teraz, jeszcze czekamy. Piękne to było. Może za rok przy młodszym wróci. Teraz inaczej wygląda nasze życie, a w godzinach rorat już praca. Ale uda Ci się, Alis, życzę Ci tego spokoju adwentowego.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńto mogę potwierdzić, czas mija inaczej. I dlatego staram się docenić możliwość uczestnictwa w roratach. Jest czas, że możemy chodzić, są lata gdy nie mamy tej mozliwości. Ja miałam już obie wersje. Tak, że teraz staram się cieszyć i korzystać z mozliwości, bo nie wiadomo co zycie przyniesie.
Usuńdziękuję :)
Chyba nigdy na roraty nie chodzilam....nawet nie wiem dokladnie co to jest ....
OdpowiedzUsuńto katolicka tradycja, Msza z naukami na czas adwentu. Czas oczekiwania na Boże Narodzenie. Zwykle rano, ale może być i wieczorem. W ciemności przychodzi się na mszę z lampionami i zwykle jest bardzo nastrojowo. :)
Usuń