Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce. I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))
poniedziałek, 28 listopada 2016
enty ....
... już grudzień przed nami
adwent, roraty, ważna intencja
Młodzież z lampionów wyrosła, z jednym światłem chyba tylko pójdziemy....
Pamiętam jak moje dzieci chodziły z lampionami.Teraz dzieci wyrosły ,niektóre daleko ,ale miło się robi,gdy patrzę przez okno i widzę dzieci z ognikiem.Ale jakoś to takie rzadkie okazy...
U mnie mama tłumaczyła to tak:Roraty są wcześnie rano dzieci mają spać a nie chodzić po mrozie co innego ksiądz bo ma dwa kroki przed ołtarz,a gdy były wieczorem to się szybko robi ciemno i niebezpiecznie.Tak więc nigdy w życiu na roratach nie byłam.Teraz mój pogląd na te sprawy jest podobny rano za zimno wieczorem za ciemno.Tobie jednak życzę co by ten czas był spełnieniem ważnej intencji.Cmok:)
Dla mnie grudzień to zawsze czas wspomnień. Czesto wspominam wlasnie takie chwile a teraz to odpala sie tęsknota ze swiat traci swoj klimat..... W tym roku bedzie mi brakowało mojej rodziny mieszkającej w Polsce... Pozdrawiam Cie bardzo ciepło!
I ja pozdrawiam z sympatią. trochę rozumiem tęsknotę. Już w zeszłym roku codziennie posyłałam wieści z rorat do Holandii. Dziś również pierwsza notka poszła:
"zasypało nas śniegiem, pani Ma. już czekała na wyjazd, Da. zapomniał odśniezyć mały kawałek chodnika, żebym mogła przystanąć, ale udało nam się podjechac i ruszyć. Od razu pierwszego dnia Mi. został na dole w ławkach i Da. do niego poszedł na dół z chóru. Lampion mamy w tym roku tylko jeden- nosi Ju., bo reszta nie chce już nosić lampionu. We nie wzięła dla nas planszy do obrazków. Bo chce chodzić na mały chór z koleżankami. Ge powiedziała, że stara załoga jest i to fajnie."
czas grudniowy szybciej przeminie gdy usmiechy będą....
to nie tylko to, nam tu w kraju jest łatwiej. Tam daleko przydają się takie wyrazy sympatii o wiele bardziej. Co zawsze mi przypomina adresatka i z usmiechem dziękuje :))))
Pamiętam jak moje dzieci chodziły z lampionami.Teraz dzieci wyrosły ,niektóre daleko ,ale miło się robi,gdy patrzę przez okno i widzę dzieci z ognikiem.Ale jakoś to takie rzadkie okazy...
OdpowiedzUsuńwiększość z nas przyjeżdża samochodem....
Usuńpieszo to większość Ci z bliska
skoro dzieci wyrosły to może warto samemu spróbować adwentowej przygody?
UsuńU mnie mama tłumaczyła to tak:Roraty są wcześnie rano dzieci mają spać a nie chodzić po mrozie co innego ksiądz bo ma dwa kroki przed ołtarz,a gdy były wieczorem to się szybko robi ciemno i niebezpiecznie.Tak więc nigdy w życiu na roratach nie byłam.Teraz mój pogląd na te sprawy jest podobny rano za zimno wieczorem za ciemno.Tobie jednak życzę co by ten czas był spełnieniem ważnej intencji.Cmok:)
OdpowiedzUsuńbłyskawicznie rozszyfrowałaś temacik... Intencja przed nami. :)
UsuńDla mnie grudzień to zawsze czas wspomnień. Czesto wspominam wlasnie takie chwile a teraz to odpala sie tęsknota ze swiat traci swoj klimat..... W tym roku bedzie mi brakowało mojej rodziny mieszkającej w Polsce... Pozdrawiam Cie bardzo ciepło!
OdpowiedzUsuńI ja pozdrawiam z sympatią. trochę rozumiem tęsknotę. Już w zeszłym roku codziennie posyłałam wieści z rorat do Holandii. Dziś również pierwsza notka poszła:
Usuń"zasypało nas śniegiem, pani Ma. już czekała na wyjazd, Da. zapomniał odśniezyć mały kawałek chodnika, żebym mogła przystanąć, ale udało nam się podjechac i ruszyć. Od razu pierwszego dnia Mi. został na dole w ławkach i Da. do niego poszedł na dół z chóru. Lampion mamy w tym roku tylko jeden- nosi Ju., bo reszta nie chce już nosić lampionu. We nie wzięła dla nas planszy do obrazków. Bo chce chodzić na mały chór z koleżankami. Ge powiedziała, że stara załoga jest i to fajnie."
czas grudniowy szybciej przeminie gdy usmiechy będą....
Swietny pomysł z takim dzieleniem się z rodziną przeżyciami,to tak jakby tu byli i brali udział razem w Wami.
Usuńto nie tylko to, nam tu w kraju jest łatwiej. Tam daleko przydają się takie wyrazy sympatii o wiele bardziej. Co zawsze mi przypomina adresatka i z usmiechem dziękuje :))))
Usuń:) wytrwałości
OdpowiedzUsuńprzyda się, bo rannym ptaszkiem niestety nie jestem, ale fajna załoga potrafi zmobilizować.... :)
Usuń