smażona kaczka, ziemniaki z sosem i zasmażone buraczki- pyszny niedzielny obiad |
zdjęcie niestety bez stylizacji, ledwie dorwałam jeszcze ładny kawałek kaczki, no dobrze: pół kaczki.
moje buraczki do słoików- najprościej jak się da:
5,5 kg buraków gotuję (0,5 to tak na odpady ze skóry) BEZ soli. Gotuję ok 1 godz.
Na 5 kg potartych buraków daję 1 szkl cukru, 1 szkl octu, 1 łyżkę pieprzu (nawet czubatą, bo mój pan lubi popieprzone). Mieszam, zostawiam ok godziny lub dwóch. I do słoików, też BEZ soli. W słoikach zagotuję i gotuję ok. 10 min. Smakuję po kilku dniach, kiedy już się przerobią, a najlepsze są po miesiącu. Przed obiadem wyjmuję ze słoika do miski, ewentualnie solę, pieprzę i górę w miseczce posypuję drobno posiekaną (to ważne) cebulką, nie mieszam- taka biała dekoracja.
Albo zasmażam do pieczonej kaczki:
roztapiam łyżkę palmy i podsmażam na niej na złoto cebulkę, {uwaga, trzeba być czujnym bo szybko się przypali} dodaję buraki ze słoika i podgrzewam przez chwilę, dodaję ziele angielskie i kawałek liścia laurowego, zabielam podlewając śmietanką lub mlekiem: wtedy są podsmażone buraki
Kwaaa, kwa. Ja kaczek nie jadam, bo to byłby kanibalizm. Ale podobno są bardzo smaczne ;)
OdpowiedzUsuńkwa, kwa- z pełną swiadomością :) dla Ciebie post z wybiegu kaczego. I stale zaglądam czy się jakaś mądra ulubienica wykluje :)
UsuńJuż tam lecę po newsy:)
UsuńUwielbiamm surówkę z buraczków. Taki obiad to ja lubię :) Same pyszności Alis pokazujesz na blogu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Patryk
kiedyś jadaliśmy buraczków mało, ale od jakiegoś czasu uwielbiamy i to w różnej postaci, sałatka, barszczyk, w zalewie octowej i na ciepło. Kożuch- czyli sledź z burakami, carpaccio z buraka, możliwości bez liku :)
Usuńmam nadzieję, że to nie Renia ;))))
OdpowiedzUsuńnie Renia w lipcu miała spotkanie z lisem chytrusem, po kilku dniach niestety poturbowana nie przetrwała...
UsuńOjej, Renia... nie, no nie. Ale ja wiem wiem, rozumiem, tak sobie gadam. Kisses
OdpowiedzUsuńczas Reni minął... ale wypatruję, podpatruję czy następczni mądra będzie :)
UsuńUwielbiam zasmażanej buraczki ale największy problem to taki ze w moim domu tylko ja lubie takie buraczki... ach i co zrobic! Gotuje tylko dla siebie i to nie czesto...
OdpowiedzUsuńA to wcale nie problem :) Ugotować porcję: taką do zjedzenia plus 4 słoiczki na 1 obiad. Potrzeć, to co na obiad, odłożyć. Resztę doprawić tak jak lubisz. Po godzince lub dwóch włożyć w 4 słoiki. Najlepiej przymierzyć wcześniej słoiki do garnka i dopasować. 4 lub 5 po prostu sprawdzić. Słoiki z burakami dobrze dokręcić. (jeśli są tu użyć zakrętki typu klik) wstawić do garnka z wodą i zagotować przez kilka minut. Jeśli zakrętki mocno się wybrzuszą, to przy wyjmowaniu delikatnie je odkręcić i zakręcić szybciutko-- UWAGA, czynność niebezpieczna, zrobić przez gruby ręcznik i uważać, aby siebie lub kogoś nie poparzyć)Jesli jednak mamy możliwość przechowania 4 lub 5 słoików w lodówce, i bedzie to krótki termin. To buraki przetrwają spokojnie. A smak takich samodzielnie ugotowanych nie porówna się do takich "wypłukanych" kupionych wiórek :)
UsuńZachęcam do spróbowania, tym bardziej, że spokojnie można ugotować je dzień wcześniej, i zaprawić w słoiki następnego dnia :)