Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce. I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))
środa, 14 września 2016
od czasu do czasu...
mam odrobinę szczęścia...
... groźnie było, stanęłam na drodze psu sąsiada pilnującemu swojego skarbu- zagryzionej kury
nie wiem jak, ale udało mi się wycofać......
wiem, że krótko, ale nawał jesiennych obowiązków mam...
A ja uważam, że to nie jest pech, że Cię pis sąsiada nie potraktował jak kurę, ale szczęście :) Coś jakoś ostatnio kury (i kaczki :( nie mają szczęści, a to lis, a to pies... Uważaj, na siebie Alis ! Kwa, kwa.
No to duże szczęście miałaś Alis psina opętana rządzą krwi potrafi być agresywnUfffffff... ważne że jesteś cała.Całuski :)
OdpowiedzUsuńjestem, jestem
Usuńchcociaż siwy włos mi pewnie przybył niejeden....
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMożna nazwać to pechem, jeżeli chodzi o natrafienie na tego psa, ale z drugiej strony masz szczęście, że pies nic Tobie nie zrobił ;) Pozdrawiam.
Usuńsama sobie się dziwię: po jaką cholerę tam polazłam???
UsuńA ja uważam, że to nie jest pech, że Cię pis sąsiada nie potraktował jak kurę, ale szczęście :) Coś jakoś ostatnio kury (i kaczki :( nie mają szczęści, a to lis, a to pies... Uważaj, na siebie Alis !
OdpowiedzUsuńKwa, kwa.
i tak już to w naturze bywa, że drapieżniki dręczą słabszych
Usuń... miałam sporo szczęścia, jestem świadoma niebezpiecznej przygody... eh.