środa: godz.11.07
sms:
- zapraszam na kawkę, mam ciasto, po południu już go nie będzie :)
Chwila zastanowienia, kilka niezbędnych obowiązków, dziewczyny, kluczyki i w drogę.
O 12.40 szybka decyzja została nagrodzona!
- zdążyłam: 40 minut po południu i ciasto jeszcze jest.
scenka:
z ulijanką rozmawiam na temat borówek
U: - mamy takie borówki, cztery krzaki
Ja: - i co mają takie jagódki?
U:- nie! mają borówki
:)
No racja jagody są leśne ,borówka jest amerykańska ale czy to ważne?Najważniejsze że kawka była udana:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmiło było, ważne są takie spotkania :)
UsuńW sumie w dialogu wszystko gra :-)
OdpowiedzUsuńto ja chciałam być ponad TO. Powinnam zapytać czy mają borówki? :)
UsuńWakacyjna chwila, super że się zdarza :) Pychotki i pięknotki zarazem.
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać byłam pod wrażeniem, i jeszcze kawa lodowa była :)
UsuńAleż smakowite to ciasto z bitą smietaną i owocami. Uwielbiam takie rzeczy!Ale samej nie chce mi sie robić. I też zawsze nazywam jagody jagodami, chociaz wiem, ze niektóre z nich to borówki! I jeszcze kawa lodowa była? No slinka mi ciecze!:-))
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuń