"Siedzimy nigdzie, pijemy nic"
już kilka razy ten tekst rozgrzewał mnie do czerwoności:
dokąd idziecie?
---- nigdzie.
co będziecie robić?
----- nic
o czym rozmawiacie?
---- o niczym
co przywieziecie na przyczepce?
---- nic
przewrażliwiona jestem? przesadzam? czy domagam się normalnej odpowiedzi? (bo ja zawsze odpowiadam konkretnie: -do knajpy,- pojeździmy rowerami, -o pogodzie, -dziś? drzewo!)
tytuł posta u Moniki wywołał skojarzenia nie zamierzone
Oj, pamiętam takie odpowiedzi, to mija... z czasem :)
OdpowiedzUsuńale irytacja mnie łapie często :)
Usuńteż znam. Wkurzające. Choć i dorosłym zostaje niektórym. W dziale technicznym w pracy, w którym ostatnio duże zmiany były pytam: czy zużyte tonery nadal oddajemy do was? Odpowiedź (Bardzo Ważnej Persony): A czy coś się zmieniło?
OdpowiedzUsuń:(((
czyli oddajecie w dalszym ciągu:))))
Usuńteż mam specjalny worek po tabletkach do zmywarki przeznaczony na zużyte tonery. :)
Worek ma takie fajne zamknięcie, jakby zamek.... ;)