na stole czipsy, paluszki, krakersy, trzy pokale do piwa i ten chłodzący napój...........
posiedzenie do 22.30, o nie (!) to była 23.30.......
czy to nazywamy: babskim wieczorem?
TA atmosfera również była........
po cichu pomyślałam o blogowych kumpelkach i... ->..... wasze zdrówko......
Dziękuję bardzo Alis. :) Przyda się. Zdrówka się nie odmawia. :D
OdpowiedzUsuńcieszę się, że skorzystałaś
Usuńbrawo :)
Nieźle ;)
OdpowiedzUsuńyes, jest nieźle :)
UsuńDziękuję :) dobry taki wieczór...
OdpowiedzUsuńproszę bardzo :)
Usuńchwali się, chwali, że....pomyślałaś i o nas ;))))
OdpowiedzUsuńfajowsko musiało być! pogoda cud-miód, zwłaszcza wieczory :))
Twoja ulubiona pogoda, spokojnej soboty i niedzieli :)
UsuńDzięki zdrowia nigdy za wiele!!!Miło że było miło:)
OdpowiedzUsuńfajnie tak wylać z siebie te tysiące (miliony?) słów.
UsuńWiesz coś jak potok to brzmiało........ :)