*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





piątek, 28 sierpnia 2015

3 x p

w roli głównej: czas (trzy razy pe po raz 20)

do poczytania: 
ciekawy post u Nitki:

„Jest tylko jeden najważniejszy czas, a ten czas - to teraz. Chwila teraźniejsza jest jedynym czasem, jaki mamy. Najważniejszą osobą jest zawsze ta, z którą właśnie przebywamy, która stoi przed nami, bo kto wie, czy jeszcze z kimkolwiek będziemy mogli się spotkać. ” - Thich Nhat Hanh


do posłuchania:

 Co dzień nas gna
W nowe strony zadyszany czas.
W sto dat, w sto spraw
Wciąga nas, gna nas.

I moje dni
Wszechobecny pośpiech, czasu znak
Jeszcze podpowiedziane przez Olgę piosenki Wodeckiego:
Trwoga
Raj

do przygotowania:
przygotowanie potraw z grilla to taki czas, w którym się zatrzymujemy na chwilę, po prostu jesteśmy razem
tosty, kiełbaski, cukinia, arbuz wszystko z grilla, smaczne było, czy zdrowe? niektórych rzeczy nie jestem pewna :)

21 komentarzy:

  1. Tak! Tylko chwila obecna. To ona jest najwazniejsza. Własnie obecne dzianie, obecne mysli, ludzie przy nas obecni.
    Lubię tę piosenkę Wodeckiego. Nawet wczoraj wieczorem jej słuchałam na YT, jak i pare inych - np. bardzo lubie ostatnio "Trwogę" i "Raj". !:-))
    Nie grillujemy w tym roku wcale, bo grill sie nam ze starosci rozpadł!:-)) Arbuz z grilla? Niesamowite!
    Serdecznosci zasyłam Ci Alis!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chętnie posłuchałam podane utwory, nie znałam ich.
      to na tych samych "falach" udało nam się posłuchać :)))))))

      Jeśli ktoś nie jada mięsa lub woli inne zamienniki z grilla to strzał w dziesiątkę, szczególnie z dodatkiem miodu.
      Ostatnio przejadło mi się mięso, więc podmieniam je czymś innym :)

      Usuń
  2. Ważne są tylko te dni te na które czekamy,ważne jest kilka tych chwil których jeszcze nie znamy....Prawdziwe słowa piosenki.A co do czasu obecnego zgadzam się to co tu i teraz jest ważne ,teraźniejsza minuta w minucie kolejnej staje się historią.Pozdrawiam i życzę miłego początku weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i wzajemnie, dla Ciebie pewnie jeszcze urlopowo......

      Usuń
  3. Fajny blog u Nitki, takie moje klimaty. Bardzo potrzebuję uważności na teraz. Chciałam się zapisać na warsztaty u Beaty Dyragi - o uważnej obecności, ale grupa nie powstała.
    Cieplutko Cię pozdrawiam , Alis i dziękuję, że jesteś taka uważna na innych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A jednak nie... pisanie Nitki w wielu watkach nie dla mnie. Mam inne doświadczenia.... z miłością, z patriotyzmem. Ale fajnie było przypomnieć sobie o ważności chwili obecnej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teksty Nitki są bardzo prawdziwe i nieraz bolesne.
      Lubię je jednak poczytać Jej posty właśnie dlatego, że pokazuje życie z innej strony.


      Przy okazji oczywieście pozdrawiam i Ciebie BB i Nitkę

      Usuń
    2. Buziaki Alis ślę. :) Dziękuję. Moje teksty nie są dla każdego, zdaję sobie z tego sprawę. Bo tak naprawdę, są dla mnie. Wyrywkowo czytając można nie zrozumieć zbyt wiele. Tekst o miłości jest trochę trudny, ale taki, jaki chciałam, aby był. Mój mąż zrozumiał go właściwie, ale jesteśmy razem już od 17 prawie lat. :)

      Usuń
    3. Na szczęście Nitko każda z nas ( i każdy) może mieć "swój kawałek podłogi" :) Ja jestem z moim mężem 36 lat. I też mi się wydawało, że ta miłość wyblakła, były kłótnie i swary. Pewnie jak to w życiu bywa. Aż pewnego wieczoru mój mąż miał wypadek samochodowy, przeżył śmierć kliniczną, a godziny oczekiwania w szpitalu były piekłem. A kiedy po powrocie ze szpitala rano weszłam do wanny, nagle ta miłość wybuchła we mnie z taką samą mocą jak 17 lat wcześniej. Jak wtedy, dawno temu, kiedy kochałam go każdą cząstką siebie, kiedy usychałam z tęsknoty, pół godziny po rozstaniu, kiedy czułam jego ciepło, zapach, dotyk i ciągle było mi mało.To wszystko wróciło w jednej chwili... To było niesamowite przeżycie. Dzięki temu wiem, że miłość jest w nas na zawsze, tylko przysypujemy ją codziennie warstwą zapomnienia. Dla mnie miłość jest najważniejsza.

      Ale rozumiem, że każdy człowiek ma inne doświadczenia i na nich każdy buduje swoje wyobrażenie świata i siebie.

      Serdeczności pozostawiam, BB

      Usuń
    4. Niezwykłe BB, aż mam ochotę wspomnieć, że nas, mnie i męża, pobudził podobny incydent, tyle, że to ja byłam na krawędzi. I wybraliśmy inną drogę, nie mamy telewizora od...ile to już, od chyba 12 lat, telefony leżą na komodzie, albo gdzieś w kieszeniach kurtek, jesteśmy ze sobą, rozmawiamy, śmiejemy się, nasze prawie dorosłe dzieci nam towarzyszą, ale to był nasz wybór i nikomu nie narzucamy naszego stylu życia. Ja piszę, mąż hoduje rośliny, dzieci mają swoje pasje. Gdzieś tam się stykamy, podróżujemy i wiemy, mamy świadomość tego kim jesteśmy dla siebie. Bez miłości, nie wyobrażam sobie życia. Ale jak wspomniała BB, każdy z nas ma wybór, więc każdego dnia, budzimy się i jesteśmy ze sobą szczęśliwi, nawet sprzeczając się, wiemy, że to tylko spór, później odcinamy te chwile, bo nie są warte pielęgnowania.

      Uściski dla wszystkich

      Usuń
    5. Pięknie Dziewczyny piszecie, miłość, zrozumienie i szacunek przebijają z każdego słowa. Dziękuję w myślach, że oszczędzone mi są te doświadczenia. A dziśiejszą niedzielę poświęcę szczególnie na małe ważne gesty.

      Wiem, że mam cudnego F. I też Go kocham.

      Usuń
    6. No ba, płynie z Twoich postów mnóstwo dobroci i zrozumienia :) Wygrywasz zawsze, bo jesteś wspaniałym człowiekiem, żadnego życiowego pouczania i moralizowania, jedynie zachęta i refleksja, dlatego tak bardzo lubię tu zaglądać :* Jestem przekonana, że jest dobrze. Ściskam

      Usuń
    7. ale mi sprawiłaś poniedziałkową niespodziankę. Cudownie tak zacząć tydzień. Dziękuję.

      Usuń
    8. Podpisuję się pod słowami eM :) Najserdeczniej ściskam Was dziewczyny niezwykłe :))))

      Usuń
    9. Beatko, nigdzie nie napisałam, że moja miłość wyblakła... :) Tyle tylko, że jest już inna, kompletnie inna. Swary i kłótnie zdarzają się, owszem, czasem ma się ochotę kogoś porządnie potrząsnąć, ale nic we mnie nie wyblakło. Cały czas pisałam o miłości, tylko innej, niż ta o której można czytać w mdłych wierszykach, tekstach, poradnikach czy aforyzmach. Moja jest inna, taka jak ja, czyli prawdziwa, nie bajkowa. :) I doceniam każdy dzień z tym człowiekiem. A to, że czasem mamy chęć się pozabijać, to kompletnie nieistotne. :D

      Usuń
  5. Arbuz z grilla? A toś mnie zagięła :) Mus spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też pomyślałam: czego to ludzie nie wymyślą...., gdy widziałam danie w gazecie. Ale potem przyszło mi na myśl ile to ludzi zrezygnowało z mięsa, ile ludzi nie może mieęsa, więc dlaczego nie spróbować :)

      Całkiem smaczny jako alternatywa na danie zamienne dla ociekającej tłuszczykiem karkóweczki :)

      Usuń
    2. I mnie ten arbuz zaciekawił.

      Usuń
    3. to czas spróbować, bo sezon grilowy wkrótce przeminie..........
      :)

      Usuń
  6. Poczęstowałam się grilowanymi warzywami i zostawiam muzykę.

    https://www.youtube.com/watch?v=9hCsTlnG70s

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...