i tekstem:
zamieszczam ciekawostki przyrodnicze:a tu "ciekawostka przyrodnicza" - eksperyment, z którego można się tylko pośmiać...no ale, kto nie ryzykuje ten szampana nie pije ;))))
to nie u mnie, moje kwiaty pomidorów nie wytworzyły owoców. Podejrzewam, iż z powodu zimna pszczoły nie wyleciały i kwiaty nie dały owoców. |
na 1 kartofle w worku: eksperyment, żeby chwastów nie było.
na 2 pomidor posadzony z posadzonym wiosną drzewkiem czereśni, eko podlewanie 2 w 1 :)
na 3 zagonek skrzynkowy: na próbę
:)
własnie, Alicjo, z powodu zimna!!!!!
OdpowiedzUsuńu Ciebie i tak o niebo lepiej, bo masz juz owoce pomidorów, i to spore a u mnie???!!! nic po prostu nic!, ale u mnie na prawdę zimnica, szczególnie noce! u Ciebie, w głębi kraju może nieco cieplej, ale u mnie ziąb niesamowity - w kurtce chodzę!
to akurat zdjęcia nie z mojego ogrodu. U mnie tylko głuche kwiaty od 2 tygodni, bo w owoce się nie przekształciły. Ja w bluzie pomykam, bo zimnota taka. I na podwórku usiąść nie można :)
Usuńteraz doczytałam...
UsuńA czy nie można sztucznego zapylania zastosować ??? Tak jak in vitro - zastąpić pszczoły w roli posłańca pyłku z innego kwiatka ? Nie znam się na pomidorach, cy mają słupek wyżej - jak tulipany, czy niżej ? zresztą ze mnie żadna ogrodniczka, ani nawet doniczkodniczka, nie mam ani jednej roślinki, wszystkie trafił szlag kilka lat temu i mój mąż zabrania dalszych eksperymentów w suszeniu kwiecia na żywym bądź co bądź organizmie :)
OdpowiedzUsuńto o czym piszesz to dla mnie czarna magia,
Usuńani jednej toślinki, to masz z głowy to podlewanie. Ja też potrafię posuszyć nawet kaktusa... :)
Jak milo poczytać :-) U mnie też pomidorowa katastrofa. Do tego cześć ziół schrupaly jakieś intruzy, walczę od pewnego czasu z mszyca na bobie, jednemu krzakowi borówki wyskoczyly brązowe plamy na liściach i tylko chwasty po tych wszystkich deszczach rozpanoszyly sie na dobre :-) Pełnia ogrodowego szczęścia ;-)
OdpowiedzUsuńP.S. Na którymś blogu czytałam coś o skutecznym zapylaniu... patyczkiem(?)
wydaje mi sie, ze te kwiaty już za długo są, coś w rodzaju hibernacji
Usuńmy podjadamy sałatę szczypiorek, pietruszkę i mój ukochany lubczyk i jakiś pojedyńczy koperek mam.. :)