Pierwszego lutego (2015) Renia usiadła. Tak usiadła. Na gnieździe. Okrągłe, wymoszczone słomą, osłonięte deskami gniazdo w którym było około 15 jajek. Piszę około, bo nie wiemy dokładnie ile. Gdy kaczka francuska poczuła zew natury, zaczęła podskubywać sobie pióra i okrywać nimi leżące jajka. Nie zaglądaliśmy już do gniazda i nie wiemy ile jest tam jajek. Pan Kaczor przysiadywał z boku i łypiąc okiem strzegł gniazda jak największego skarbu. Ile dni to potrwa? Chyba 38.
Od kilku dni widziałam już, że Renia była jakaś spowolniona. Zawsze pierwsza złapała kawałki chleba, teraz kury są szybsze.
05.02 Renia wyszła na zewnątrz kurnika tylko na kilka minut. Temperatura - 9,5. Kaczka szybko wróciła do gniazda.
06.02 gniazdo coraz bardziej obłożone kaczym puchem i piórkami, nie wiemy ile jajek skrywa.
07.02 Gniazdo Kaczki mamy po raz pierwszy, nasi sąsiedzi drugi rok. Tylko oni kiedyś już mieli gniazda i doskonale znają się na rozmnażaniu. Sąsiad dając mi do zrozumienia, że wie, iż Renia usiadła komentuje: - i jak ona wysiedzi te 24 jajka? Odpowiadam: - jakie 24, przecież ona ma 27 jajek. ( To żart, raczej nie możliwe). Z wrażenia zamilkł i rozmowę o kaczce zakończył. Czy ich kaczka niesie już jajka? Tego wieczoru nie dowiedziałam się niestety.
istnieje duże prawdopodobieństwo, że już w niedługo będziesz po 27-kroć babcią!!!!
OdpowiedzUsuńgratulacje z całego serducha :))
nawet nie przypuszczałam, że aż tak opiekuńcza jest ta kacza mama :)
małe prawdopodobieństwo, bo 27 to żart, chyba ma jajek ok 15 :)
Usuńtrochę się martwimy, bo to jeszcze za zimno na maleństwa, ale i nakręcamy się trochę :))))
a czy nie można w jakiś sposób dogrzać trochę to miejsce gdzie ona przebywa?!
UsuńTo chyba nie jest konieczne narazie, kaczka da radę ogrzać jajka, Cieplejsze miejsce i żarówkę kwokę trzeba będzie zapewnić małym kaczuszkom
Usuń:)
A może Twoja mądra kaczka czuje, że wiosna blisko?! Takoż i moja psina Zuzia chyba coś przeczuwa, bo linieje na potęgę, gdy tymczasem za oknem śniezyca i dujawica! trzeba upatrywać we wszystkim nadziei i cieszyć się znakami od naszych zwierząt. One mają wszak inuicję, a my, istoty uczłowieczone, od natury za bardzo oddalone, tylko przepowiedniom z telewizorni ufamy...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne przesyłam Ci Alis w sniezne, niedzielne południe!:-))*
U mnie popołudnie zapowiada się zachmurzone i ponure, ale pozdrowienia wszystko rozjaśnią. Może to faktycznie oznaki wiosennej pogody zwierzęta przeczuwają. Oczywiście dni zimowe także będą, ale już w mniejszym stopniu ;)
Usuńależ to będzie piękna gromadka... czekam zatem i ja, na jakieś wieści z pola :) u mojej babci tak się mówiło na gospodarstwo wokól domu :)
OdpowiedzUsuńtez jesteśmy ciekawi ( i trochę zadziwieni)jak się Renia sprawi
Usuń:)
Masz Kaczkę ? I Kaczora nawet? Alis, chyba nie zrobisz z niej pasztetu ???
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, kaczki są na pasztety, niestety :(((
Uściski od Zakręconej Kaczki :)
Mamy Renię i Kaczora, bo bez niego nie byłoby maleństw niestety. Obecnie są po specjalną ochroną......... ot- nowe życie :)
Usuń