.... każdy wśród bliskich i znajomych zna lub ma osobę, która swoim marudzeniem w ciągu kilku chwil potrafi popsuć humor na resztę dnia. !
Zapamiętam, aby następnym razem nie pisać o problemach na blogu, a pomyśleć i napisać o czymś pozytywnym. Przekazać coś fajnego. Nie poddawać się negatywnym wpisom. Trzeba cenić te okruchy radości i codzienności, które możemy tu zostawiać na pamiątkę...!
Wczoraj jedna maruda zepsuła mi dzień.... a nie powinnam była dać się tak sprowokować...
Całe szczęście, że to była "jedna maruda"
OdpowiedzUsuńa nie całe stado marud bo wtedy to już nie wiadomo jak żyć :)
stadami to problemy techniczne się zaczęły... Agd złośliwie, i inne sprzęty... ehhhh
UsuńNie smuć się :)
OdpowiedzUsuńCzasami dobrze sobie pomarudzić. No ale tak permanentnie? To męczące zarówno dla marudzącego, jak i dla słuchającego :)
OdpowiedzUsuń