było takie wyzwanie u
PANI ZMIENIŁA NAWYKI – DZIEŃ 28
u Pani, a u mnie.....
może uda mi się wyjść... z siebie..... z bańki mydlanej.. z wielkiej kuli toczącej się po basenie z wodą...
próby przed pierwszym marca, zakluczyć drzwi za sobą....
- spacer, krótka wizyta u Irenki (24 II)
- 45 minutowy relaks na siłowni w miłym towarzystwie... (25.II)
- wypad do miasta - 26.II
- miała być DROGA, była: żółta taśma do gabinetu SOR (wszystko OK) (27.03)
- co, CO? już 03.III, kiedy to minęło? prawdziwe życie? spadaj z obłoków
- wyszłyśmy, udało się (!) 15 minut. BRAWO. Co- poszukiwania były? Zimno było na siłowni [śnieg padał], poszyłyśmy się przejść. WY SZUKALIŚCIE NAS ??? byłyśmy 30 minut (04.III)
- wyjazdowo, z zaskoczenia i na wesoło (05.03)
- zaplanowane wyjście na drogę, cztery osoby (06.03)
- ogrodowo, drzewka przycięte (07.03)
- w towarzystwie, przy stole, zerkając na zachód słońca... z tekstem od Klarki: Czas wychodzićdo ludzi bo kiedy jeśli nie teraz. (08.03)
10 dni za mną, nawyk budowany...
Po Twoim śladzie też próbowałam - jak zwykle z grubej rury dałam - dwa dni ćwiczyłam po 1 godzinie i .... to wszytko. Jak zwykle. A nie przepraszam, jeszcze raz wyszłam z metra przystanek wcześniej i przeszłam na piechotę.
OdpowiedzUsuńTak się nawyku nie da wyrobić :((((
Może jak będzie ładniejsza pogoda (to taki marny wykręt)
Ale Ty Alis prawie dałaś radę , przynajmniej zrobiłaś dobry początek :)
Uściski, Kwa
z grubej rury to nie dla mnie, chyba, że z musu, bo wytrwałość to jeszcze muszę poćwiczyć......
Usuńto zdanie z pogodą to też stosuję........
Usuń:) pięknie
OdpowiedzUsuńa to wyjście na ulicę, to w jakim celu?
polonistki ani poetki ze mnie nie będzie (te moje skróty myślowe), a Twoje bystre oko wszystko wypatrzy, :)
Usuńchodzi o drogę w poście, krzyżową (;))
:)))))))))
ożesz
Usuńa ja Cię już pląsającą na ulicy widziałam i to w grupie :)
może skorzystam z podpowiedzi... :)
Usuń:)
Usuńporadziłaś sobie świetnie i podziwiam za konsekwencję - ja to mam słomiany zapał jak stąd do Zamościa ;))))
OdpowiedzUsuńwalczę z tym kurde ale i tak nic z tego nie wychodzi - ,jakaś nuda szybko mnie dopada i dupa blada ;)))
ale Twoje zrywy zawsze podziwiam, a ostatnio jeszcze zdjęcia ze spacerów. Fajnie Ci towarzyszyć, muszę się też przyznać, że mnie trochę zmobilizowałaś do wyjścia, Tylko Twoich krajobrazów brak... :)
Usuń