... w rzeczywistości to było kiedyś......
teraz dwie już tylko pijają herbatki, jeśli spotkanko jest wcześnie to ja kawkę. Ale tylko ulubioną: w tym jednym kubku, z tylu łyżeczek co lubię. I koniecznie zaparzoną wrzącą wodą od razu po wyłączeniu się czajnika.
Bo dziwne to jest, że po kilku sekundach później już smak kawy jest inny, i te fusy, które znikają. A koniecznie powinna być TAKA pierzynka z pęcherzykami.
A miało być o herbatce... bo miała w składzie płatki nagietka (!!!)
HA! Kawka po turecku ;) Mnie by wystrzeliła w kosmos, ja piję z kawiarki. A kubeczki zmieniam, zależnie od nastroju. Każdy ma poranne rytuały, to fajne ;)
OdpowiedzUsuńPraktycznie nie wyobrażam sobie dnia bez kawy(czasami nie tylko porannej). Dawniej pijałam taką jak Ty, zaparzaną wrzątkiem, ale kiedyś oglądałam "Familiadę" z udziałem baristów, którzy twierdzili, że należy zalewać wodą o mniejszej temperaturze. Sama nie umiem powiedzieć, która kawa była lepsza. Może dlatego, że teraz dodaję do niej mleka, a wcześniej uznawałam tylko czarną. Na herbacie znam się jeszcze mniej. Ukłony.
OdpowiedzUsuńJa tylko herbatkę :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie teraz jest pora na moją kawę, to rozpuszczalna Nescafe z mlekiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Miłego dnia.
Herbatę z płatkami nagietka poproszę :) Kawy nie piję w ogóle.. Ale Tobie smacznej życzę, takiej jak lubisz.
OdpowiedzUsuńJestem zadeklarowaną herbaciarą i zawsze dzień rozpoczynam od szklanki herbatki (ostatnio z pomarańczą) później, w ciągu dnia, jest jeszcze kilka herbat ;)) Kawę traktuję jako przyjemność przy pogaduchach ze znajomymi, obowiązkowy wtedy do niej jakiś drobny łakoć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Życzę Ci wielu miłych poranków z kawą w ulubionym kubku:) Zaparzoną dokładnie tak, jak lubisz. W tym zapędzonym świecie celebrowanie takich chwil jest niezwykle ważne, więc niech ich będzie w Twoim życiu jak najwięcej ( z kawą i z herbatą). I niech Ci sprawiają przyjemność.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Życzę miłego odpoczynku przy aromatycznej herbatce !
OdpowiedzUsuńBardzo lubię herbatki ziołowe, z nagietkiem jeszcze nie piłam !
Pozdrawiam serdecznie :)
A ja o poranku (5 godzina w lecie) zawsze kawę po turecku. Mocną i gorzką i tak od 30 lat:)
OdpowiedzUsuńDo południowej dodaję czasem miętę albo kolendrę.
Ja dzień zaczynam od szklanki wody lekko gazowanej z sokiem lub bez. Potem piję herbatę do śniadania (rano earl grey z plastrem limonki od biedy cytryny). Potem kawkę z Senseo (ekspres ciśnieniowy) z jedną kostką cukru i mlekiem lub śmietaną. Czasem dodaję szczyptę cynamonu albo kardamonu. Zależnie od nastroju wybieram kubeczek zwykły (których mam dużo, bo mam hopla na punkcie kubeczków) albo "przewidzialny", czyli szklany z podwójnego szkła trzymajacy ciepło, bo w nim kawa wygląda po prostu ładnie :-) W szafie mamy też wybór kilkunastu różnych herbat, które pijamy do obiadu albo tak po prostu. Poza tym ja lubię też piwa, wina i inne alkohole w najróżniejszych kombinacjach :-)
OdpowiedzUsuń