*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





wtorek, 25 sierpnia 2020

pasztet pieczony

 faza na dobre pasztety mięsno warzywne nie mija... i ziaren słonecznika, dyni, sezamu, siemienia lnianego oraz żurawiny suszonej dorzucam. Koniecznie gotowany seler, zielenina i pozostałe warzywa z rosołu... Mięso różnie, gotowana lub pieczona kaczka, trochę gotowanej łopatki lub kurczaka lub nawet to co z rosołu by pozostało. Jeśli część smażonego mięsa bywa, smak zdecydowanie podkreślony wydaje się.

A pierwsze inspiracje i podpowiedzi u Chudej na jej dawnym blogu kuchennym poznałam. Szczególnie ten post mnie ucieszył, bo również u mnie gotowane mięso z rosołu zostawało czasami.

Pyszny pasztet z warzywami  

Cytuję Autorkę bloga: Przepis dostałam od koleżanki, która jest mistrzynią w przemycaniu w potrawach składników nie budzących entuzjazmu jej córki. Kiedy Maja nie chciała jeść pieczywa, a zajadała się omletami, jej mama dodawała chleb do masy na omlety. Podobnie robi z warzywami, stąd tak dużo warzywnych dodatków w tym przepisie. Można dodać jeszcze natkę pietruszki, szczypiorek i co Wam wyobraźnia podpowie.

Obfitość jarzyn wychodzi pasztetowi na dobre. Jest miękki, wilgotny i aromatyczny.

Gotowany drób nie cieszy się u nas szczególnym wzięciem, zatem od jakiegoś czasu zamrażałam mięso z rosołu z myślą o tym, że pewnego dnia przerobię je na pasztet. I oto nadszedł ten dzień.

Upiekłam go w sześciu kokilkach o średnicy dna 8 cm i w dwunastu gniazdach na muffinki. Niby dużo, ale po tygodniu zostały tylko dwie porcje. Postawiłam na małe formy jako na atrakcyjniejsze dla oka, ale oczywiście można upiec pasztet tradycyjnie w brytfance.

 

i jeszcze jeden cytat autorki:

 Odkryłam, że bardzo dobry pasztet wychodzi z mięsa rosołowego, zmielonego z wszystkimi warzywami z rosołu: kapustą, marchewką, pietruszką, selerem, cebulą i zielonymi liśćmi lubczyku. Dodaję do niego bułkę tartą, czasem jajko (chyba, że zapomnę), przyprawy i drobno posiekaną średnią cebulkę, usmażoną na bardzo kopiatej łyżce smalcu ze skwarkami

 


 

3 komentarze:

  1. Jak tak czytam o tym pasztecie, to chyba się skuszę i też spróbuję zrobić, chociaż na próbę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszności i dobrze,że przypomniałaś. Też ma ochotę na pasztet mięsno- warzywny, tymczasem latem dni tak szybko przebiegają i ciągle jest coś do zrobienia.
    Pozdrawiam serdecznie. Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda wyśmienicie! :) Podziwiam efekt końcowy i zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...