Moja Mama zawsze w wazę wkładała ogromnego leszcza lub szczupaka zalewała to zalewą octową. Dziś już nie ma Jej z nami, ale inspiracja i pomysł przetrwał do dziś. Tylko u mnie ta ryba to pstrąg.
waza z odzysku, dostałam.... i też przygotowuję pstrąga w occie w wazie
przemyślenia, doświadczenia...
w kolejną rocznicę... śmierci
Ooooo? jakie pomysłowe :) Pomysł kradnę :D
OdpowiedzUsuńPomysł naprawdę super i przynajmniej wiadomo do czego jeszcze można używać wazy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam oraz życzę miłego dnia.
O Mamie nigdy się nie zapomni, będzie zawsze w myśli, w sercu. I nawet w takiej chwili, na widok wazy i wszystkiego, co zdążyła przekazać..
OdpowiedzUsuńPomysłowe wykorzystanie wazy, u mnie też niestereotypowo, bo bukiety w niej robię ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam rybę w occie, moja mama też taką robiła, lata temu... ależ bym zjadła...
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Wspomnienia o naszych mamach zaklęte są także w przedmiotach, które się nam z nimi kojarzą. Waza zyskała drugie życie i Twoja mama w niej jest, będzie zawsze...To piękne i wzruszające!*
OdpowiedzUsuńCzy zauważyłaś,że proponowane obecnie zestawy porcelanowe są zazwyczaj bez wazy, sosjerek czy dzbanuszków na śmietankę? Ja u siebie wazy nie mam, bo serwisy po mamie przypadły siostrze, ale to bardzo przydatne naczynie, jak widać, nie tylko do serwowania zupy. Życzę smacznego! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtak w zestawach wazy nie ma, tylko w prawdziwych zakładach porcelany jak lubiana, Chodzież czy inne można dostawać w zestawie wazę. Ta jest z Lubiany akurat i taka zgrabniutka, bardzo mi się podoba. mam jeszcze drugą wazę typ Iwona z Chodzieży i ją używam do zup :D
UsuńPomagajki/przypominajki :) Cudna sprawa.
OdpowiedzUsuń