*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





niedziela, 12 czerwca 2011

Inny świat


Taki tytuł przychodzi mi do głowy po spływie. Moje płynięcie do ostatniej chwili stało po znakiem zapytania. Jak niektórzy mówią: na trzeźwo do kajaka nie wsiądę. Przez 2 godziny nie odwróciłam się do tyłu ani razu. Nie mogłam też podziwiać przyrody. Widziałam tylko przód kajaka i to na co za chwilę wpłyniemy. A na dodatek podobało mi się i wiedziałam, że to jest to. Płynąc rzeką znalazłam się w innym świecie. Rzeka ta sama od iluś tam lat, łąki te same, drzewa z każdym rokiem starsze, ale przepiękne. Nie było komórki, wszystkie sprawy i kłopoty zostały za nami. Tu i teraz było najważniejsze, niesamowite uczucie, jeszcze bardziej niesamowite wrażenia. Trzeba było zachowywać maksimum ostrożności, nurt czasem rwący, miejscami głęboko, w rezerwacie sporo przeszkód. Myśleć można było tylko o tym co się robi, jak przepłynąć dalej, nie wywrócić się, nie zmoczyć. Pełna współpraca z drugą osobą i zaufanie, że to wspólne machanie wiosłami, czasem ponad siły, doprowadzi nas bezpiecznie do końca trasy. Popłynę znowu, już powoli planujemy następny spływ.

Scenki:
Ostrożnie z życzeniami podczas spływu.
Pan mający ochotę na szklaneczkę czegoś „mocniejszego”:
- Jak bym miał teraz „krowę” to bym ją „wydoił”!
Wypływamy zza zakrętu, a tam na łące najprawdziwsza krasula stoi i smętnie na nas patrzy: może ktoś mnie wydoi?

Słońce przygrzewa dość mocno, wpływamy pod most, gdzie jest przyjemne, chłodne powietrze i cień przez chwilę.
Mówię: o ja, to mogę tu zostać…
Zaraz za mostem wpływamy na mieliznę i nie obyło się bez wypychania:)))

Trasa spływu:
- Nowa Brda – Obelisk Papieski (p. biwakowe)
- Folbryk- (p. biwakowe)
Rezerwat Przytoń
- Garbaty Most (miejsce na postój)
- Pakotulsko Dolinka przed mostem( tylko miejsce wodowania)

Czas: 6 godz.(z postojem w Folbryku)

Stopień trudności: całość trasy bardzo trudna (następnym razem przepłyniemy część do Garbatego Mostu, lub rozpoczniemy w Folbryku)
( stopień trudności- ocena subiektywna, dla osób pływających rekreacyjnie i od czasu do czasu, dla kajakarza ze stażem może to być bułka z masłem)
Długość: 15 km

3 komentarze:

  1. Małe wyjaśnienie
    mianem "krowy" określa się w naszych stronach butelkę 0,7 napoju wysokoprocentowego :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. W życiu nie wsiadłam do kajaka. Boję się;)
    PeeS. Wiem co to "krowa". U nas stosuje się takie samo określenie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja naiwna pomyślałam, że "krowa" to tylko u nas. Nivejka pisz dalej takie dobre teksty, a kajaki omijaj szeroki łukiem. Gdyby nie to, że większość (w tym moja Mama) już płynęła, też bym nie spróbowała:)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...