*******
Witam serdecznie, lecz..... pamiętaj- jesteś tu gościem. Internet jest dla wszystkich, tutaj jest moje miejsce.
I niech Ci się nie wydaje, że mnie znasz, bo mogę mieszkać na drugim końcu świata.... :)))





czwartek, 10 października 2013

niemożliwe stało się możliwe.......

Zamarzył nam się  rosół z prawdziwych wiejskich kur.
Wiadomo od kurczaczka do rosołu droga daleka, czyli cały sezon letnio jesienny, aby w zimie cieszyć się popijając gorący, prawdziwy rosołek .
( Jak kiedyś u Mamy czy Babci).

 Pierwszy raz mamy własne kury i ich produkt uboczny czyli- jajka.
Kur jest 27 i 1 kogut.


W niedzielę pozbieraliśmy 28 jajek

komentarze:
Isia i ja:
chyba kogut się zniósł ?!

SĄSIAD:
- TO JEST NIEMOŻLIWE !!! kury mamy 25 lat, a nigdy nie mieliśmy więcej jajek niż kur
- i wtedy kury się szybko "wyniosą" i przez rok są wyeksploatowane

Sąsiadka:
- ciekawe czym je karmicie, pewnie samą paszą ( a wcale nie, dostają 2/3 ziarna, 1/3 paszy i skoszoną trawę z trawników)

Na pewno nikt jajka nie podłożył i nie zostało żadne z poprzedniego dnia :)
w poniedziałek było 20, a we wtorek 24 jajka :)
Kura, jajko, była i jajecznica (przez nieostrożność z 10 sztuk)




 O jajkach już było : TU      :))

4 komentarze:

  1. Fiu fiu, ale płodne te kury...no chyba, że nocą do sklepu biegają :))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. nocą to kury śpią i być może nucą: kokoko będziemy mieć jajko kokoko

    OdpowiedzUsuń
  3. Elegancko, mi się też marzą kury i kto wie jak to marzenie sie potoczy :)

    27 kur i 28 jaj, to jest zagwostka

    OdpowiedzUsuń
  4. Mieliśmy niezły ubaw, do dziś nie wiemy jak to się stało. Wczoraj pozbieraliśmy "tylko" 16 sztuk. Ale wszyscy z rodzinki i znajomych zostali już obdarowani, to może dlatego :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane. Dziękuję bardzo za wpis :)

Poprzednie posty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...