na równi z borowikiem.
Otwierając słoik zawsze mówimy: jak one pachną lasem.
Scenki:
(temat: suszone grzyby)
Rozmowa ze starszym Panem:
- A wiesz, moja Żona gotowała w niedzielę sos-
Jak suszyłem podgrzybki, to ususzyłem garść gąsek,
przyniosłem je z suszarni i bardzo drobno
pokruszyłem do sosu (nikt mnie nie widział)
Mieliśmy gości na obiad i wszyscy chwalili sos-
jaki smakowity, ale się sos Pani udał, pyszny…
-… - Żona to dopiero była zadowolona.
- Ale Pan nie powiedział, że Pan tam dosypał suszone grzyby?
- nie, dopiero wieczorem- po co mieli na mnie krzyczeć?...
P.S. dla niewtajemniczonych- Ususzona garść gąsek:
to naprawdę niewiele,
może łyżka pokruszonego suszu…
;-)
OdpowiedzUsuńPodobno najbardziej aromatyczne są opieńki:)
OdpowiedzUsuńPodobno opieńki rosną wszędzie, a gąska wybredna jest i mniej osób ją zbiera.
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji posmakować opieńki, bo ich po prostu nie zbieramy.
Ja też uwielbiam takie grzybki:)
OdpowiedzUsuńWitaj maciejko :)
OdpowiedzUsuńprzepyszne są, a jaka zabawa, gdy je zbieramy!!!
Jakie piękne obrazki grzybowe........
OdpowiedzUsuńJa w tym roku nie zbierałam i trochę mi żal, bo uwielbiam to robić:).
Dzięki za udział w zabawie u mnie, pozdrawiam!
Witaj ewkiki
OdpowiedzUsuńczęstujesz słodkościami to przyjemnie pobawić się :)